Wydrukuj tę stronę

Projekt budynku kliniki stomatologicznej : Demaine Partnership

projekt budynku projekt budynku Peter Clarke

Projekt powstał, gdy dwóch lekarzy stomatologów, ojciec i syn, zadecydowało, że potrzebują nowego budynku dla ich rozrastającej się kliniki dentystycznej.


Zgłoszono się po projekt budynku, który będzie odzwierciedlał jakość ich usług, nowoczesnej technologii i  wyposażenia a także takiego, który im posłuży przez długie lata.

Architekt: Demaine Partnership
Lokalizacja: Victoria, Australia
Realizacja: 2011
Fot.: Peter Clarke

Głównym zadaniem architektów było takie zaprojektowanie siedziby, by w pełni wykorzystać potencjał miejsca, a także by była ona w zgodzie z zastałą architekturą. Zdecydowano się na trzykondygnacyjną bryłę, w której parter to część przeznaczona na gabinety stomatologiczne. Pierwsze piętro pełni rolę zaplecza biznesowego z gabinetami a drugie piętro stanowi niezależny apartament mieszkalny, w tym wypadku dla syna.

Punktem wyjścia dla projektu była próba przełożenia idei stomatologii, jej estetycznych ideałów na zdecydowanie większe gabaryty oraz subtelna aluzja do roli lekarza stomatologa jako rzeźbiarza.

Propozycja zabudowy nawiązywała do tradycji usytuowienia obiektów handlowych w jednym ciągu. Zatem elewacja musiała mieć tą samą linię, jaką miały sąsiadujące budynki, z lekko jedynie cofniętym wejściem. Zdecydowano się na okładzinę ścienną z polerowanego marmuru w jasnym, neutralnym kolorze. Taka fasada daje uczucie spokoju i pozwala na wyeksponowanie innych istotnych elementów projektu. Duże przeszklenia nawiązują do witryn sklepowych przez które można wzrokiem wnikać do wewnątrz. Ich załamane pod różnymi katami krawędzie, tworzą wrażenie kontrolowanej nierówności i służą zarówno stronie użytkowej – wpuszczanie do wnętrza jak największej ilości światła, jak i plastycznej, dekorują bowiem budynek. Wielość perspektyw tworzona przez wnikające w głąb linie ścian i okien podkreśla plastyczność bryły, która swoją formą wkomponowuje się doskonale w sąsiadujące z nią zabudowania.

Stosunkowo spokojnemu frontowi budynku przeciwstawia się jego mocniej zaakcentowany i bardziej geometryczny tył, z większa ilością podcieni, kątów prostych oraz gry światło-cień.

Ta gra światłocieniem nie sprowadza się jedynie do wykorzystania światła dziennego. W sposób przemyślany w bryłę wkomponowano punkty świetlne, które zarówno zewnątrz jak i wewnątrz nie narzucają swojej obecności, jednak w sposób zdecydowany ją podkreślają, uwypuklając to, na co chciał nam zwrócić uwagę architekt. W ten sposób powstała mieszkalna rzeźba, która jest przykładem na uzyskanie konsensusu między pięknem i użytecznością.

[fot. via: archdaily]

Masz pytanie/komentarz?


Twoje pytanie zostało wysłane.

Twój komentarz został wysłany.

Artykuły powiązane