Niezaprzeczalnie trudnym zadaniem jest połączenie tych tak bardzo opozycyjnych nurtów. Nie jest to jednak niemożliwe. By się o tym przekonać zajrzyjmy na jedną ulic Melbourne. Naszym oczom ukaże się piękna, zbudowana z czerwonej cegły, arystokratyczna siedziba. Ta cudowna elewacja wprowadza nas w świat przeszłości. Gdy jednak przekroczymy próg rezydencji, przed nami zaprezentuje się zupełnie niespodziewane wnętrze. Jest to śmiałe połączenie przeciwnych sobie: przeszłości i przyszłości. Odważne, nowoczesne akcenty, jak żółte krzesła lub zielona sofa zostały skontrastowane ze szlachetną czernią i starymi elementami domu, jak przykładowo dawnym, zdobionym sufitem. Ważną rolę w odbiorze przestrzeni odgrywają przeszklone, na wskroś modernistyczne ściany, dominujące od strony ogrodu. Rezydencja jest więc niejako podzielona: główna elewacja jest tradycją, za to przeciwległa ściana – nowoczesnością. Wnętrze jest natomiast zuchwałym, udanym połączeniem kontrastujących styli.
Projekt: Nixon Tulloch Fortey Architecture
Lokalizacja: Melbourne
[fot. via: digsdigs]