Wydrukuj tę stronę

Spokój i wygoda

Spokój i wygoda Fot: MGN

Ciągły pośpiech, stres i atakujące zewsząd bodźce to powody, dla których właściciele chcieli zamienić swoje nowe mieszkanie w spokojną oazę – idealne miejsce do zwolnienia, wyciszenia się i nabrania sił przed kolejnym dniem. Ich pragnienia w funkcjonalną formę ubrała architektka wnętrz Małgorzata Górka-Niwińska z Pracowni Architektonicznej MGN.

- Koncepcja wnętrza
- Minimalizm
- Zmiany w układzie pomieszczeń

Projekt
Przygotowując dla właścicieli projekt aranżacji 70-metrowego mieszkania, Małgorzata Górska-Niwińska uznała, że wnętrze tylko wtedy będzie odpowiada
ich wizji, jeśli nie znajdzie się w nim nic, co mogłoby niepokoi
czy nadmiernie pobudza
. Dlatego zrezygnowała z wyrazistych barw, fantazyjnych kształtów i ekstrawaganckich dekoracji. Zamiast nich wybrała meble o prostych formach, stonowaną kolorystykę składającą się beży, szarości i akcentów ożywiającego błękitu oraz zabudowanie pojemnymi schowkami każdego skrawka wolnej przestrzeni, tak by wciąż przybywające rzeczy znalazły swoje miejsce i nie musiały leżeć na widoku, powodując irytujący bałagan.

Minimalizm
Proponując tak oszczędny wystrój, kierowała się także przekonaniem, że minimalizm nigdy nie wychodzi z mody i – co bardzo ważne – stwarza możliwość bezproblemowej metamorfozy, gdy przyjdzie na nią ochota. Właściwie wystarczą jedynie dodatki w mocniejszych barwach, jak poduszki, zasłony, wazony czy jakąś przyciągającą wzrok ozdobę oraz przemalowanie ścian, by szybko i niedrogo dostosować aranżację do aktualnie panujących trendów czy zmieniających się upodobań. Celowi nadania wnętrzu waloru ponadczasowości służył także dobór solidnych materiałów na meble i do wykończenia pomieszczeń. Takich, które przetrwają lata w nieskazitelnym stanie i zawsze będą wyglądać elegancko i na czasie.

Zmiany w układzie pomieszczeń
Projektantce zależało również na stworzeniu mieszkańcom jak najbardziej komfortowych warunków do życia. Z tego powodu doradziła niewielkie zmiany w układzie pomieszczeń. Chodziło głównie o powiększenie małej łazienki kosztem sąsiedniego pokoju, tak by można było zmieścić w niej nie tylko wannę, ale i kabinę prysznicową oraz zapewnić swobodny dostęp do wszystkich urządzeń sanitarnych. Zburzono również oddzielająca kuchnię od salonu ścianę. W wyniku tej modernizacji właściciele zyskali przestronną strefę dzienną, w której mogą przebywać w swoim towarzystwie lub gości, wspólnie coś robić i wygodnie wypoczywać. Po remoncie właściciele zabrali się za urządzenie wnętrz, trzymając się ściśle projektu architektki, z czego są bardzo zadowoleni. Powstało bowiem mieszkanie niewyszukane, ale efektowne. Spokojne, ale dalekie od nudy. Właśnie takiego pragnęli.

 

Masz pytanie/komentarz?


Twoje pytanie zostało wysłane.

Twój komentarz został wysłany.

Artykuły powiązane