Również jestem architektem zajmującym się...

BB Projekt

Obserwuj

Również jestem architektem zajmującym się projektowaniem wnętrz i pracowałam głównie w domu i często głównie zdalnie jeszcze przed wybuchem epidemii. Oczywiście, że rozpoczęte projekty można kończyć i doskonale dogadywać się z klientami na odległość. Jednak one się kończą a nowych jak na lekarstwo. Wszyscy zastanawiają się teraz jak będzie wyglądać kryzys, zamykają firmy, zwalniają pracowników lub sami wylatują z pracy - tylko bardzo bogaci mogą pozwolić sobie na projekty wnętrz. Najlepiej widać to na portalach oferujących zlecenia. Wcześniej na każde ogłoszenie było kilka, teraz jest kilkanaście zgłoszeń. Ceny za usługi też maleją w zastraszającym tempie (czym niestety sami projektanci strzelają sobie w kolano). Gratuluję, że macie tak bogatych klientów na całym świecie i nie musicie martwić się o następny dzień i czym zapłacicie wszystkie opłaty. Ale są jeszcze mniejsze firmy, którym jest coraz trudniej i nie wygadujcie bzdur, że jest czas na refleksje, skupienie, lektury - na to zawsze musi być czas a chleba z tego nie będzie. Może podzielicie się pracą jak macie jej tak dużo?