Wiele lokali gastronomicznych poza sezonem letnim liczy straty. Korzystanie z dodatkowej powierzchni pubu czy restauracji jest uzależnione od warunków atmosferycznych, przede wszystkim od temperatury powietrza. Ogródki kawiarniane są jednymi z ulubionych miejsc klientów. O tym, że w zimę nie trzeba rezygnować z takiego rozwiązania przekonało się już wielu właścicieli takich. Choć należy przyznać, że w Polsce wykorzystywanie takich urządzeń jako ogrzewaczy powierzchni gastronomicznych nie jest tak powszechne jak na Zachodzie.
Czym są promienniki ciepła?
To urządzenia, zwane także lampami grzewczymi czy promiennikami podczerwieni. Powierzchnia robocza promiennika rozgrzewa się do temperatury kilkuset stopni Celsjusza, dzięki czemu urządzenie emituje promienie podczerwone. Podobnie jak w żarówce, tutaj również w lampie umieszczony jest żarnik. Jednak stosunek oporu elektrycznego do jego grubości jest tak dobrany, że przy roboczym napięciu rozgrzewa się do około pięciuset stopni, dzięki czemu maksimum widmowe promieniowania elektromagnetycznego jest w zakresie podczerwieni. Promienniki podczerwieni mogą być zasilane gazem, olejem opałowym, energią elektryczną czy ciepłą wodą. Mają szerokie zastosowanie. Od dawna wykorzystywane są w przemyśle spożywczym przy obróbce termicznej żywności, do ogrzewania wielkich powierzchni, takich jak hale magazynowe, w drukarkach laserowych, w saunach czy w wspomnianych wcześniej ogródkach restauracyjnych. Cenią je sobie organizatorzy eventów, czy właściciele przydomowych tarasów i werand.
Zaletą tego typu urządzeń są małe straty ciepła. 80% energii cieplnej trafia bezpośrednio w obiekty, na które jest skierowana. Stąd stosowanie promienników jako ogrzewaczy na otwartych powierzchniach. Wielkość ogrzewanej powierzchni uzależniona jest od mocy lampy. Ciepło pojawia się natychmiast po włączeniu, a nie jak w przypadku konwencjonalnych grzejników po pewnym czasie, gdy urządzenie się nagrzeje.
– Nowoczesne promienniki podczerwieni, szczególnie renomowanych producentów, np. niemieckiej firmy Heatstrip w odróżnieniu od klasycznych nie emitują światła czerwonego. Promienniki działają bezdźwięcznie, a co ważne są odporne na warunki atmosferyczne. Kwestia estetyki jest nie do przecenienia, specjaliści od designu dwoją się i troją, by urządzenie spełniało także te funkcje, szczególnie jeśli mowa o eleganckich lokalach – mówi Marek Maczuła, specjalista z w firmy Technomac.
Alternatywne rozwiązanie
Elektryczne promienniki podczerwieni stanowią ciekawą alternatywę dla podgrzewaczy gazowych, potocznie zwanych „grzybkami”. - Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że ogrzewanie w ten sposób będzie tańsze. Jednak takie ogrzewacze są mało wydajne. Około czterdziestu procent ciepła trafia w miejsce do tego przeznaczone, reszta niestety ucieka w powietrze. Porównując ceny gazu i prądu, jak również efektywność ogrzewania okazuje się, że rachunek ekonomiczny przemawia na korzyść ogrzewania elektrycznego. Nie do przecenienia jest również fakt, że użytkownicy elektrycznych promienników nie muszą martwić się o butlę z gazem, jej przechowywaniem, uzupełnianiem. I nie da się ukryć także nieprzyjemnym zapachem gazu, co w restauracjach pełnych klientów jest niedopuszczalne – dodaje Marek Maczuła. Należy dodać, że „grzybki” zajmują o wiele więcej miejsca niż promienniki, które można np. zawiesić na głową gości.
Innowacyjne rozwiązania technologiczne wychodzą naprzeciw potrzebom wielu osób. Dzisiejsza technika daje możliwość korzystania z otwartej przestrzeni nie tylko latem. Charakterystyczne dla promieni podczerwieni jest to, że człowiek odczuwa ciepło podobne do tego emitowanego przez promienie słoneczne: czyli w chłodne dni, w zaciszu domowej altany czy podczas romantycznej kolacji w kawiarnianym ogródku otrzymuje skrawek lata zimą.
Tekst i zdjęcia: Technomac