Foksal 13/15: Kto zamieszka w najbardziej prestiżowych apartamentach w Warszawie

Wielka polityka, wielkie pieniądze, sztuka przez duże „s” – w ciągu ponad 120 lat istnienia kamienice przy Foksal 13 i 15 były scenerią wielu niezwykłych wydarzeń. Mieszkali tu i bywali znani artyści, zamożni przedsiębiorcy i znaczące osobistości z życia publicznego.

A kto już wkrótce zamieszka w apartamentach z przeszłością? Nowi lokatorzy nie przeżyli tu jeszcze swoich historii, ale wysoko cenią wyjątkowy charakter kamienic.

Dwa wystawne budynki zostały zaprojektowane i wybudowane przez architekta Artura Ottona Spitzbartha w ostatnich latach XIX wieku. Bogate i oryginalne dekoracje wnętrz oraz ogromne metraże mieszkań nadawały im wręcz pałacowy rozmach. Staranna rewitalizacja prowadzona przez firmę Ghelamco ocaliła historyczne mury, zdobienia i materiały wykończeniowe, a przy okazji wzbogaciła obiekty o liczne luksusowe udogodnienia. Wartość inwestycji zwiększają jednak nie tylko nowoczesne rozwiązania i zabytkowa materia, lecz także historie dawnych mieszkańców, które nadają temu miejscu niepowtarzalny charakter.

Na wielką skalę
Niedługo po zakończeniu budowy do kamienicy z numerem 15 wprowadziła się rodzina Eigerów. To właśnie tu przyszedł na świat Marek Eiger, szerzej znany jako Stefan Napierski – tłumacz i eseista. Ojciec rodziny, Bolesław, nie tylko z powodzeniem prowadził interesy (był fabrykantem), lecz także inwestował w kulturę i udzielał się w życiu publicznym. Był jednym z fundatorów Filharmonii Warszawskiej, gdzie wraz z żoną mieli do swojej dyspozycji własne fotele opatrzone imiennymi tabliczkami. Eiger senior sprawował też funkcję honorowego konsula Królestwa Danii oraz miał udział w powstaniu „Nowej Gazety”.

U Eigerów poszanowanie wartości intelektualnych szło w parze z wielkim bogactwem. Maria, najstarsza siostra Marka, wspominając dzieciństwo na Foksal 15 pisała o mieszkaniu rodziców składającym się z – bagatela – kilkunastu pokoi. Na taką skalę się tu żyło.

Na ostatnim piętrze tej samej kamienicy przez wiele lat mieszkał i tworzył malarz Zygmunt Badowski, wzięty portrecista i ilustrator. Podobno był szczególnie popularny wśród kobiet, które na jego obrazach wyglądały korzystniej niż w rzeczywistości, więc chętnie zamawiały u niego portrety. Prawdopodobnie właśnie w pracowni na Foksal 15 uwiecznił między innymi wizerunek ambasadorowej Japonii.

Badowski w młodości wiele podróżował po Europie, a w późniejszych latach był aktywnym animatorem życia kulturalnego w stolicy i cenionym pedagogiem. W kamienicy przy Foksal 15 przeżył prawie pół wieku.
 
Prestiżowe nazwiska
Również dom pod numerem 13 miał szczęście do nietuzinkowych osobistości. W latach 30. jego właścicielem był Jan Wedel, słynny „król czekolady”. Ten współwłaściciel rodzinnej firmy o ugruntowanej renomie był wspaniałomyślnym pracodawcą, a zarazem skutecznym biznesmenem. Zakładał żłobki, organizował kolonie dla dzieci swoich pracowników, a jednocześnie inwestował zarówno w rozwój przedsiębiorstwa, jak i w nieruchomości. To z jego inicjatywy w podwórku Foksal 13 powstała pierwsza w Warszawie zewnętrzna panoramiczna winda.    

W okresie międzywojennym w kamienicy mieszkało wielu posłów i senatorów, między innymi profesor Emil Godlewski, Juliusz Zdanowski, w którego mieszkaniu przy Foksal 13 w 1923 r. podpisano pakt lanckoroński, oraz Stanisław Grabski. Ten ostatni był starszym bratem premiera Władysława Grabskiego, autora reformy walutowej i twórcy polskiego złotego. Przy Foksal 13 mieszkał i prowadził swoją kancelarię także Ignacy Radlicki – adwokat, działacz niepodległościowy i poseł, a prywatnie przyjaciel premiera Walerego Sławka, który był ojcem chrzestnym jego syna Jana. Tak szczególna lista lokatorów nie pozostawia wątpliwości, że kamienica była miejscem wielu nieformalnych spotkań politycznych i gorących dyskusji o kształcie nowej Rzeczpospolitej.  

Oba budynki Spitzbartha doskonale wpisywały się w prestiżowy charakter ulicy Foksal, na której oprócz wystawnych kamienic znajdowały się liczne pałace i rezydencje najznamienitszych rodów arystokratycznych. Oprócz Branickich, Radziwiłłów i Zamoyskich warto wymienić też nazwisko księcia Antonio de Bourbon-Siciles, który w 1938 r. zakupił pałac przy Foksal 3.

Nowy początek
Już niebawem pod najbardziej prestiżowym adresem w Warszawie zamieszkają nowi lokatorzy, którzy będą przeżywać własne historie w tym niezwykłym miejscu. O zainteresowaniu luksusową inwestycją wymownie świadczą rekordowo wysokie transakcje sprzedaży Foksal 13/15: 17 mln zł za kupno dwóch apartamentów o łącznej powierzchni 470 mkw. oraz 11 mln zł za cztery lokale.

Jednak fakt dysponowania zasobnym portfelem z pewnością nie jest jedyną wspólną cechą przyszłych mieszkańców kamienic. Oto jak mówią o motywach zakupu apartamentów na Foksal 13/15 sami inwestorzy:

– Na moją decyzję o nabyciu apartamentu wpłynęły trzy powody: historia kamienicy, staranność odtworzenia tego budynku i lokalizacja. Cena w stosunku do wartości miejsca jest moim zdaniem w pełni uzasadniona. Nowoczesnych apartamentowców można zbudować właściwie dowolną liczbę, a historycznych kamienic dostosowanych do życia w XXI wieku, zwłaszcza w Warszawie, jest niewiele. Z kolei lokalizacja daje możliwość dotarcia pieszo do wielu warszawskich atrakcji, a jednocześnie jest na tyle oddalona od głównych arterii komunikacyjnych, że zapewnia spokój – wyjaśnia Piotr Pytel, właściciel jednego z apartamentów przy Foksal 13/15.

– Inwestycja jest jedyna w swoim rodzaju, ma duszę i niepowtarzalny klimat. Będąc za granicą zawsze podziwiałam piękne kamienice, dziedzińce, klatki schodowe – i coraz bardziej się w nich zakochiwałam. Foksal w niczym nie ustępuje kamienicom, które można zobaczyć na Zachodzie.  Wielką zaletą są wysokie wnętrza dodające pomieszczeniom przestronności.
Oryginalne polichromie, bogate sztukaterie i 120-letnie parkiety robią ogromne wrażenie, zwłaszcza że zostały odrestaurowane z dbałością o każdy szczegół. Przepiękne klatki schodowe w połączeniu z szerokimi rzeźbionymi drzwiami wejściowymi do mieszkań dają wrażenie podróży w czasie, a jednocześnie budynki mają wiele nowoczesnych rozwiązań – mówi Beata, przyszła mieszkanka kamienic.

Co jeszcze wiemy o inwestorach? Na ogół są to osoby w przedziale wiekowym 40-60 lat, mieszkające w Warszawie i innych dużych miastach, w kilku przypadkach także za granicą. Polacy i obcokrajowcy polskiego pochodzenia. Ludzie przedsiębiorczy: właściciele, udziałowcy i wspólnicy dobrze prosperujących firm działających w przeróżnych branżach, między innymi nieruchomościowej i budowlanej.

Masz pytanie/komentarz?


Twoje pytanie zostało wysłane.

Twój komentarz został wysłany.

O CZYM PISZEMY

Zapamiętaj ustawienia
Ustawienia plików cookies
Do działania oraz analizy naszej strony używamy plików cookies i podobnych technologii. Pomagają nam także zrozumieć w jaki sposób korzystasz z treści i funkcji witryny. Dzięki temu możemy nadal ulepszać i personalizować korzystanie z naszego serwisu. Zapewniamy, że Twoje dane są u nas bezpieczne. Nie przekazujemy ich firmom trzecim. Potwierdzając tę wiadomość akceptujesz naszą Politykę plików cookies.
Zaznacz wszystkie zgody
Odrzuć wszystko
Przeczytaj więcej
Analityczne pliki cookies
Te pliki cookie mają na celu w szczególności uzyskanie przez administratora serwisu wiedzy na temat statystyk dotyczących ruchu na stronie i źródła odwiedzin. Zazwyczaj zbieranie tych danych odbywa się anonimowo.
Google Analytics
Akceptuję
Odrzucam
Essential
Te pliki cookie są potrzebne do prawidłowego działania witryny. Nie możesz ich wyłączyć.
Niezbędne pliki cookies
Te pliki cookie są konieczne do prawidłowego działania serwisu dlatego też nie można ich wyłączyć z tego poziomu, korzystanie z tych plików nie wiąże się z przetwarzaniem danych osobowych. W ustawieniach przeglądarki możliwe jest ich wyłączenie co może jednak zakłócić prawidłowe działanie serwisu.
Akceptuję