Zalane mury i podłogi szybko chłoną wodę, co prowadzi do uszkodzeń strukturalnych oraz rozwoju pleśni i grzybów. Sprawne i prawidłowe działania w takiej sytuacji pozwalają zminimalizować koszty oraz czas potrzebny na odbudowę i uniknąć późniejszych problemów zdrowotnych oraz technicznych.
Po pierwsze ocena uszkodzeń
Po przejściu powodzi jednym z największych wyzwań jest skuteczne osuszenie takich elementów budynku jak mury czy podłogi, które często przez długi czas pozostają nasiąknięte wodą. Wcześniej jednak konieczne jest przeprowadzenie oceny stanu technicznego całej konstrukcji – bywa bowiem, że skala zniszczeń jest tak duża, że domy nadają się do rozbiórki, gdyż ich dalsze użytkowanie może zagrażać życiu i zdrowiu osób w nich przebywających. Przed przystąpieniem do jakichkolwiek prac, należy zatem upewnić się, że budynek jest bezpieczny. Jeśli na ścianach pojawią się spękania, koniecznie musi je obejrzeć specjalista, np. inspektor budowlany. Podobnie, gdy zaobserwujemy pęknięcia, rysy czy podniesienie płyty podłogowej – wówczas również konieczna jest ekspertyza budowlana.
Pamiętajmy też o wyłączeniu zasilania elektrycznego i gazowego, by uniknąć porażenia prądem lub wybuchu! Warto także wykonać dokumentację zdjęciową oraz spisać listę uszkodzonych przedmiotów i elementów konstrukcyjnych – bez niej może być trudno o wypłatę ewentualnych świadczeń z ubezpieczenia. Po usunięciu wody stojącej ważne jest, by wynieść z domu meble, dywany, wykładziny oraz inne nasiąknięte wodą przedmioty (najlepiej na zewnątrz) do wysuszenia lub utylizacji.
Oczyszczanie zalanych murów i podłóg
Przed przystąpieniem do osuszania murów i podłóg ważne jest, by je najpierw dokładnie oczyścić. Woda przepływająca przez pola, zakłady przemysłowe, szamba czy oczyszczalnie ścieków niesie ze sobą wiele szkodliwych dla zdrowia substancji. – We wnętrzach jak najszybciej należy skuć wszystkie tynki na wysokości co najmniej 50 cm powyżej śladów wody powodziowej. Przy niskich pomieszczeniach, zalanych do ? wysokości, wskazane jest usuniecie tynku na całej wysokości ścian – podpowiada Maciej Iwaniec, product manager ds. fasad i renowacji w Baumit Polska. – Podobnie w przypadku podłóg – wszystkie okładziny ceramiczne, deski, panele, zwłaszcza te na podkładach, należy zdemontować. „Gołe” mury i podłogi po zmyciu detergentami powinny być dodatkowo zdezynfekowane przy pomocy specjalnego preparatu grzybobójczego, aby zapobiec rozwojowi pleśni i bakterii – dodaje.
Osuszanie murów – jak to zrobić?
Metod osuszania murów jest kilka, a wybór tej właściwej zależy od rodzaju ścian oraz zastosowanych tynków.
- Tradycyjne mury ceramiczne (cegła) z tradycyjnymi tynkami wapiennymi suszy się stosunkowo prosto. Jednak współczesne materiały do wznoszenia ścian, takie jak komorowe pustaki np. Porotherm lub Keramzyt, nasączają się przy dłużej zalegającej wodzie. Wówczas konieczne jest wykonanie dodatkowych nawiertów i użycie sprężonego powietrza. Mury warstwowe wymagają specjalistycznego suszenia z wyciąganiem wilgoci z przestrzeni między murami. Ściany z izolacją termiczną powinny mieć usunięte ocieplenie na wysokości 50 cm powyżej śladu wody powodziowej. Aby uzyskać najlepsze efekty suszenia, mur powinien być obustronnie odsłonięty. Cały proces można dodatkowo przyspieszyć, stosując osuszacze, co jest szczególnie istotne przed zbliżającą się zimą. Dopiero po podeschnięciu murów można układać nowe tynki. Warto mieć przy tym na względzie, że dotyczy to powierzchni muru – jego wewnętrzne partie, w zależności od rodzaju i grubości, mogą jeszcze latami wykazywać zwiększone zawilgocenie. Najlepszym wyborem będą tynki lekkie – porowate, najlepiej renowacyjne, umożliwiające dalsze wysychanie murów. Szczelne i mocne tynki cementowo-wapienne utrudnią ten proces. Unikajmy też stosowania tynków gipsowych na zalane wcześniej ściany – wyjaśnia Maciej Iwaniec.
– Pamiętajmy o jeszcze jednej kwestii. Jeśli budynki są nowe, to prawdopodobnie posiadają izolacje przeciwwilgociowe. Wówczas osuszenie daje rezultaty. Jednak budynki sprzed II wojny światowej prawdopodobnie jej nie posiadają. Co więcej, ich ściany zapewne jeszcze przed zalaniem były zawilgocone. Aby w takiej sytuacji osuszanie było skuteczne, konieczne jest wykonanie izolacji przeciwwilgociowej partii fundamentowych poniżej poziomu gruntu. W przeciwnym razie, po osuszeniu, woda kapilarnie będzie transportowana z gruntu w wyższe partie murów – podkreśla ekspert.
Osuszanie podłogi po zalaniu
Podczas powodzi jednym z najbardziej narażonych na zniszczenia elementów konstrukcyjnych budynku są podłogi, szczególnie te na najniższych kondygnacjach, takich jak piwnice czy parter. Woda szybko wnika w różnego rodzaju materiały, takie jak drewno, panele, wykładziny czy pod płytki, powodując pęcznienie, odkształcanie się i osłabienie struktury. Co zatem zrobić z zalaną podłogą?
Na początek trzeba pozbyć się błota i innych zanieczyszczeń z podłogi. W tym celu będą pomocne szczotki oraz środki czyszczące. Kolejnym krokiem jest usunięcie wszystkich warstw podłogi aż do samego podłoża, które wymaga oczyszczenia i dezynfekcji. Podkład podłogowy związany z podłożem po zerwaniu warstw wykończeniowych, takich jak ceramika, panele czy parkiet, jest łatwiejszy do suszenia. Sprawa komplikuje się, gdy mamy do czynienia z podkładem „pływającym” na ociepleniu, zwłaszcza tym z ogrzewaniem podłogowym.
– Jeśli podłoga jest „pływająca” na ociepleniu, np. ze styropianu, to woda zapewne dostała się pod spód i nawet po wyschnięciu wierzchniej warstwy podkładu podłogowego może latami niekorzystnie oddziaływać na zdrowie mieszkańców. Jedną z metod osuszenia takiej podłogi jest nawiercanie otworów w podłodze, przez które wtłaczane jest gorące powietrze połączone z zastosowaniem systemu odsysania wilgoci przy ścianach. Jest to jednak proces czasochłonny i kosztowny, który wymaga osuszania całego poziomu domu – suszenie pojedynczych wnętrz nie da efektu, gdyż wilgoć pod styropianem może przenikać z przylegających pomieszczeń. Ta metoda sprawdzi się bardziej po awariach hydrotechnicznych i zalaniu czystą wodą. Po wodzie powodziowej, która niesie ze sobą wiele zanieczyszczeń, rekomenduje się zerwanie wszystkich zawilgoconych warstw aż do warstwy nośnej – beton-strop. Aby przyspieszyć proces schnięcia, należy zapewnić odpowiednią wentylację i zastosować osuszacze. Ważne przy tym jest, aby monitorować wilgotność w pomieszczeniu za pomocą odpowiednich mierników, aby upewnić się, że wszystkie materiały są całkowicie suche przed przystąpieniem do napraw i ponownego montażu posadzki – wyjaśnia Maciej Iwaniec.
Osuszanie domu po powodzi to skomplikowany i czasochłonny proces, który wymaga zastosowania odpowiednich metod, aby zapobiec dalszym uszkodzeniom oraz rozwojowi szkodliwej pleśni. Zarówno podłogi, jak i mury powinny być dokładnie oczyszczone z zawilgoconych warstw, co umożliwi skuteczne suszenie i zabezpieczy dom przed przyszłymi problemami. Warto pamiętać, że szybka reakcja i profesjonalne podejście są kluczowe, aby uniknąć poważnych konsekwencji dla struktury budynku i zdrowia mieszkańców.
www.baumit.com
www.facebook.com/BaumitPolska
www.instagram.com/baumit.polska