A tych jest spory wybór, tylko czy potrafimy poprawnie wybrać?

Zwykle najważniejszym kryterium przy wyborze wycieraczki jest design, czyli jak będzie wyglądać przed drzwiami wejściowymi. Nie oszukujmy się, najpierw oglądamy i oceniamy projekt wizualnie, dopiero później podchodzimy i dotykamy. Szukamy odpowiedzi na pytania, czy będzie pasować do framugi i czy dobrze będzie komponować się z kolorystyką drzwi. I wreszcie czy będzie dobrą zapowiedzią tego, co znajdziemy przekraczając próg. Często też chcemy się wyróżnić i szukamy czegoś nietuzinkowego, czegoś co będziemy mieć tylko my.

Kolejnym elementem, na który zwracamy uwagę jest faktura materiału. Dotykamy, przesuwamy dłonią po powierzchni, sprawdzamy szorstkość. W końcu wycieraczka ma nie tylko wyglądać atrakcyjnie, ale przede wszystkim ma skutecznie oczyszczać buty z zabrudzeń i wilgoci.

Poza wierzchnią stroną oceniamy też spód wycieraczki. Rzucamy na podłogę i testujemy, czy leży stabilnie, czy też może się przesuwa. Próbujemy też się na niej poślizgnąć. Przecież nikt nie chce „zaliczyć orła” przed drzwiami domu i to na własnej wycieraczce. Dodatkowo sprawdzamy czy brzegi materiału leżą stabilnie na podłodze, czy może wywijają się do góry. To z kolei może powodować permanentne potykanie się.

Po wstępnych testach zastanawiamy się, jak to będzie, gdy ową wycieraczkę solidnie wybrudzimy. Jak ją wyczyścić? Odkurzaczem, trzepaczką, wrzucić do pralki? A może jednak nie będziemy jej czyścić tylko kupimy nową? I tu sprawdzamy cenę, która często jest przysłowiową kropką nad „i”.

Niestety, owo błędne rozumowanie powoduje, że przepłacamy. Nietrwałe plastikowe modele po kilku tygodniach trzeba wyrzucić, rocznie wydamy na nie jakieś 150 zł. Popularne wzory oparte na PCV, czy kokosowe po kilku miesiącach również są do wymiany. Wydamy na nie rocznie ok. 120 zł. Dopiero inwestycja w profesjonalny produkt, jak maty podłogowe firmy Kleen-Tex, pozwoli realnie zaoszczędzić. Koszt zakupu to ok. 100 zł za egzemplarz, ale nie należy być przerażonym, bo za tym idą same zalety:

• wyglądają rewelacyjnie i jest mnóstwo wzorów do wyboru, w przeciwieństwie do kilku oklepanych i dostępnych w każdym markecie,
• łatwe czyszczenie, pozwalające użytkować ją przez wiele lat,
• leży stabilnie na podłożu niczym przyklejona i nie będziemy się potykać o zadarte do góry brzegi – wszystko dzięki prawdziwej gumie (a nie PCV!),
• doskonale chłonie wodę, dzięki zaawansowanym materiałom i specjalnej konstrukcji,
• świetnie czyści obuwie z zabrudzeń, w tym z piasku i błota, które zostają zamknięte w środku maty, dzięki czemu nie wnosimy zanieczyszczeń.

Do tego maty podłogowe ograniczają ilość bakterii wnoszonych do środka, ich kolory nie płowieją i udzielana jest na nie aż 2 letnia gwarancja!

Ktoś kiedyś powiedział: „mądry Polak po szkodzie”. Wcale tak być nie musi. Podobno jesteśmy dobrymi ekonomistami. Wystarczy się więc zatrzymać i policzyć. Mata podłogowa służy nie tylko do czyszczenia butów, ale jest też wizytówką naszych domów. Owszem, powinna być „ładna”, skutecznie zatrzymywać zabrudzenia, być bezpieczna, ale też i tania w eksploatacji. A maty Kleen-Tex to bardzo dobry wybór dla liczących złotówki.

Szczegóły na stronie: www.kleen-tex.pl