- Nie do końca jest tak, że było to po prostu zlecenie – mówi o współpracy z MDD Krystian Kowalski. - W naszym przypadku była to raczej rozmowa o potrzebach, co było zaczynem do sformułowania brief’u – dodaje. Według projektanta otwarty dialog daje klientowi przestrzeń do wyartykułowania swoich potrzeb komercyjnych, związanych z tworzeniem portfolio produktów. I dodaje: - Natomiast mi daje możliwość proponowania rozwiązań. Na tej podstawie tworzę koncepcję produktu – wyjaśnia. - W przypadku MDD to, co mnie zainteresowało, to to, że zobaczyłem po drugiej stronie ludzi, którzy odważnie podchodzą do pomysłów, w otwarty sposób patrzą na nowe kierunki. MDD zaskoczy wielu, to będzie nowa twarz firmy – puentuje. - Po drugiej stronie widzę partnera, który jest otwarty na pomysły, jednocześnie widzę zapał do robienia nowych rzeczy, tworzenia nowej wartości i chęć unikania powieleń. To właśnie mnie zainteresowało we współpracy. Widzę ogromną szansę i potencjał na zrobienie dobrych produktów. Szersza publiczność będzie mogła zobaczyć efekty tej współpracy już w październiku. Premiera planowana jest na Targach Orgatec w Kolonii.
Jak Pańskim zdaniem będą kształtowały się trendy w meblach biurowych w niedalekiej przyszłości?
Krystian Kowalski: Moim zdaniem w najbliższej perspektywie czasowej pojawią się zmiany stylizacyjne. Moim zdaniem będą to „remiksy” charakteru mebla domowego z biurowym. Osobiście jednak bardziej dopatruję się głębszych zmian spowodowanych pojawieniem się nowych materiałów i technologii.
To znaczy?
Kilkadziesiąt lat temu, za sprawą tworzyw formowanych metodą wtrysku, dokonała się rewolucja w przemyśle meblarskim, w tym szczególnie mebli biurowych. Dziś pojawiają się nowe tworzywa: bioplastiki z trzciny cukrowej i mieszanki typu wood plastic – i z tym może przyjść także nowa, szczera w wyrazie estetyka.
Czy ma to związek także ze zmianami w sposobie współczesnej pracy?
Oczywiście. Równolegle zachodzą zmiany w sposobie pracy, spowodowane postępem technologii. Dziś są to urządzenia i programy do pracy mobilnej. W praktyce ludzie mogą wybierać odpowiednie dla siebie miejsce do efektywnej pracy. Nowe technologie sprowadzają się do „bycia razem", ale… na odległość. W kolejce czekają google i technologie wyobrażonej rzeczywistości, które w jakimś sensie zastąpią realny kontakt człowieka z człowiekiem. O ile ludzie zaakceptują takie formy komunikacji, to tradycyjne biura będą się kurczyć, a z czasem może nawet znikną.
Jakie i czy w ogóle mogą być z tego korzyści?
Pracownicy oszczędzą czas na dojazdach, a pracodawcy pieniądze na wynajmie powierzchni biurowych. Badania w niektórych branżach już dowiodły, że praca wykonywana z domu jest bardziej efektywna od tej w biurze. Na pewno warto patrzeć w przyszłość kwestionując to, co jest powszechne już dziś. Skoro ludzie nie chcą pracować w przestrzeniach typu open space z powodu panującego w nich hałasu, nie widzę powodu, żeby biuro w takiej formie istniało za kolejnych 15 lat. Nie jest to wizja radykalna dla przemysłu meblarskiego.
Jakie zatem będzie nowe biuro?
Nowe biuro będzie wymagać indywidualnego podejścia do potrzeb pracownika. Mogę sobie wyobrazić, że to pracownik wybiera meble, określając wszystkie parametry estetyczne
i funkcjonalne adekwatnie do sposobu w jaki będzie ich używać. Meble zostaną dostarczone bezpośrednio do miejsca, w którym ma zamiar pracować, niezależnie czy będzie to dom, lokalny co-working czy… barka na rzece.
A ergonomia? Czy to nadal będzie miało kluczowe znaczenie?
Zawsze. W projektowaniu mebli warto skupiać się zawsze na ergonomii, bo przecież bez względu na miejsce czy sposób pracy, nasze ciało zawsze będzie potrzebować wsparcia dla utrzymania jego właściwej pozycji, niezależnie czy będzie ona stojąca czy siedząca. Dobrze zaprojektowane meble powinny nam w tym po prostu pomóc!
Więcej? MDD