Technologia „na sucho”, czyli układania płyt na gruncie, stosowana jest do wykańczania tarasu naziemnego płytami betonowymi i kamiennymi oraz kostkami brukowymi. Zastosowanie tych materiałów daje gwarancję nie tylko trwałej i atrakcyjnej nawierzchni, ale również szybkiego jej wykonania przy stosunkowo niewysokich nakładach finansowych. Wybrukowane tarasy czy patio sprawdzają się praktycznie na każdym podłożu i w każdych warunkach atmosferycznych.

Szybkie wykonanie, niskie koszty

- Szybkość metody „na sucho” wiąże się z łatwością wykonania powierzchni tarasu – mówi Dawid Kuptz z firmy Libet. – Tutaj nie ma bardzo czaso- i pracochłonnych czynności, liczą się natomiast precyzja i staranność.  

Całość prac, przy odpowiedniej ich organizacji i zaangażowaniu, może zamknąć się w ciągu 1-2 dni roboczych. Szczególnej uwagi wymaga odpowiednie przygotowanie podbudowy tarasu oraz ułożenie płyt lub kostek z zachowaniem równych odstępów między nimi. Prawidłowe wykonanie tych czynności zapewni stabilność oraz sztywność brukowanej nawierzchni, jak również właściwą przesiąkliwość gruntu.  Natomiast dla zabezpieczenia płyt przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych, utratą kolorów czy też zanieczyszczeniami należy je zaimpregnować – najlepiej dwukrotnie, preparatem rekomendowanym przez producenta użytego materiału nawierzchniowego. Ostatni etap, wieńczący wykończenie tarasu i nadający mu estetyczny szlif, to fugowanie drobnym płukanym piaskiem odstępów między płytami.
Taras wykonany technologią „na sucho” można bez obaw użytkować bezpośrednio po zakończeniu prac. Jeszcze tego samego dnia można  urządzić grill-party, czy nawet ustawić  na nim ciężkie meble ogrodowe. To ważna, jak również korzystna dla właścicieli i użytkowników tarasu, zaleta.

Przesiąkliwy grunt, odporne materiały

Niezaprzeczalnym atutem technologii układania płyt tarasowych „na sucho” jest przesiąkliwy grunt. W jej założeniach wpisana jest bowiem możliwość swobodnego przenikania części wód opadowych do gruntu.

- Polskie prawo budowlane stanowi, że obowiązek zagospodarowania wód opadowych spoczywa na właścicielach posesji – wyjaśnia Dawid Kuptz. – To oni muszą zadbać o odpowiednią ilość powierzchni biologicznie czynnej na swojej działce. Planując taras w technologii „na sucho” nie musimy ograniczać jego powierzchni, bo zarówno struktura podbudowy, jak i materiał nawierzchniowy pozwalają na spływanie wód do gruntu.

Produkty firmy Libet, np. płyty tarasowe Impressio oraz kostka brukowa Decco, przeznaczone do montażu „na sucho” cechują się wysokimi właściwościami użytkowymi, które zapewnią bezpieczne i bezawaryjne funkcjonowanie tarasu przez lata. Przede wszystkim nie straszny im, nawet srogi, mróz, bo są wystarczająco odporne na niskie i wysokie temperatury oraz ich znaczne amplitudy. Nie szkodzi im również wilgoć i nie powoduje śliskości nawierzchni, która mogłaby stanowić dyskomfort dla użytkowników tarasu, a duża odporność na pęknięcia oraz kruszenie się zapewnia mocną i stabilną podstawę.  Do tego trzeba dodać duże zróżnicowanie kolorów, wzorów oraz unikalnych  faktur płyt i kostek, dzięki którym realne stają się marzenia o własnym, niepowtarzalnym tarasie.

Harmonia otoczenia, łatwy demontaż

Taras wykonany w technologii „na sucho” ma jeszcze dwie praktyczne zalety. Jedna wiąże się z całościowym spojrzeniem na aranżację posesji, druga – z przemijaniem. Tą samą metodę „na sucho” i te same materiały nawierzchniowe z powodzeniem można zastosować także na ścieżkach, alejkach i innych elementach małej architektury ogrodowej, zapewniając tym samym spójny, wysmakowany estetycznie wizerunek całość.  A jeżeli, wraz z upływem lat lub ewolucją naszych gustów, zapragniemy zmienić wygląd tarasu, okaże się to prostsze i łatwiejsze niż się spodziewamy. Demontaż tarasu wykonanego technologią na sucho i położenie nowych płyt tarasowych jest równie szybkie i nieskomplikowane. Pamiętajmy również, iż starannie wykonana impregnacja wpływa na jakość nawierzchni tarasowych.