Wszyscy słyszeliśmy opowieści o kanapach pokrytych sierścią, o plamach z błota wniesionego na łapach, o śladach zębów i pazurów na meblach. A jak podłoga znosi obecność naszych ulubieńców? Wiele zależy od tego jaki rodzaj podłogi mamy w domu i jakiej rasy jest nasz pupil. Jeśli jesteśmy właścicielem dużego, ciężkiego psa (np. rotweilera lub doga niemieckiego), ryzyko zniszczenia podłogi jest spore, zwłaszcza w miejscach, gdzie często przebywa. Dlatego, jeśli marzymy o własnym czworonogu, lepiej zawczasu pomyśleć o odpowiedniej podłodze.
Jeśli jesteśmy posiadaczami zwierząt domowych najlepiej wybrać podłogi łatwe do czyszczenia, z których szybko i bez problemu będzie można usunąć sierść i inne zabrudzenia. Ponadto warto zastanowić się w jakich pomieszczeniach będzie przebywał nasz czworonożny przyjaciel – zazwyczaj jest to kuchnia (gdzie stoją miski z jedzeniem i wodą ) oraz przedpokój, hol lub jeden z pokoi, gdzie umieszczone jest psie lub kocie legowisko. Tam warto zainstalować szczególnie wytrzymałą podłogę.
Przy wyborze powinniśmy zwrócić uwagę na twardość podłogi. Dobrym rozwiązaniem będzie podłoga z bambusa skręcanego – praktycznie najtwardsza z podłóg dostępnych na rynku, a więc tym samym najbardziej odporna na potencjalne uszkodzenia. Jeśli dodatkowo zdecydujemy się na wariant postarzany: dłutowany i miejscowo bejcowany wtedy zabrudzenia i drobne uszkodzenia nie będą tak bardzo widoczne. Pod tym względem bardzo praktyczna jest też podłoga z tzw. bambusa tygrysiego, klejona z naprzemiennie ułożonych warstw jasnego i ciemnego drewna.
Inna propozycja to głęboko szczotkowana podłoga dębowa z litego drewna lub warstwowa, której dodatkowym atutem jest możliwość stosowania na posadzkach z ogrzewaniem podłogowym. Uszkodzenia nie tylko jej nie zaszkodzą, a wręcz nadadzą szlachetności. Z dostępnych na rynku rozwiązań sprawdzi się także mocno postarzana podłoga: z rzeźbionymi sękami i nacięciami, poddana konikowaniu czy młotkowaniu, na której niknąć będą ewentualne mankamenty autorstwa naszego zwierzaka. Co więcej, taką podłogę można w razie potrzeby wycyklinować, by ją odświeżyć.
Trzecia opcja to parkiet przemysłowy. Będzie nie tylko pasował do modnych industrialnych, surowych wnętrz, ale także wiele zniesie, bo od samego początku jest pomyślany jako podłoga do miejsc, gdzie panują trudne warunki użytkowania. Podłogi przemysłowe zazwyczaj mają wykończenie w formie olejowania, co również ułatwia ich odświeżanie poprzez wyszlifowanie i naniesienie kolejnej warstwy.
Istotna jest także kwestia wyboru koloru podłogi. Zwierzęta pozostawiają na podłodze także sierść i w związku z tym warto rozważyć zakup podłogi o barwie zbliżonej do koloru sierści naszych pupili. Ruda sierść jest praktycznie niewidoczna na podłodze dębowej, jasna sierść będzie niewidoczna na podłodze jasnej, takiej jak jesion, bambus naturalny oraz klon, a ciemna na tej wykonanej z egzotycznych gatunków drewna – szczególnie wenge.
Wreszcie ostatnie z rekomendowanych przez doradców Kopp rozwiązań dla posiadaczy psów i kotów to podłogi winylowe. Taka podłoga jest nie tylko łatwa do utrzymania w czystości i odporna na zaplamienie, ale także bardzo odporna na ścieranie. Choć podłogi tego rodzaju postrzegane są jako rozwiązanie do wnętrz publicznych, w warunkach domowych sprawdzą się znakomicie: mają bardzo bogate i zróżnicowane wzornictwo, zapewniają komfortowe poczucie ciepłej powierzchni pod stopami, wreszcie posiadają bardzo dobre właściwości antypoślizgowe, co zapewnia bezpieczeństwo domownikom.
Jakich podłóg unikać powinni posiadacze psów i kotów? Na pewno niezbyt praktyczne okażą się raczej jednolite podłogi ciemne i jasne: zarówno te lakierowane na biało lub czarno, jak i te w bardzo jasnych lub bardzo ciemnych kolorach drewna. Na takiej podłodze będzie widać każdy kłaczek sierści, okruchy czy piasek. Niezbyt dobrym rozwiązaniem będą także podłogi z miękkich gatunków drewna oraz te o gładkiej, połyskliwej powierzchni, gdyż na nich szybciej pojawią się i będą bardziej widoczne wszelkie zarysowania.