Znaczna powierzchnia lokalu (ponad 100 m2), od początku była projektowana dla rodziny 2+1. Aktualnie rodzina nieco się rozrosła do układu 2+2, ale jak to sami właściciele określają, nie odczuwają dyskomfortu, mieszkając na tak zaprojektowanej powierzchni.

Podstawowym założeniem było stworzenie otwartej przestrzeni dziennej z wydzielonym aneksem kuchennym, ale w rozmiarach przyzwoitej kuchni, w której rzeczywiście można gotować - właściciele oprócz stołowania się poza domem, lubią też wspólne przygotowywanie posiłków. Mieszkanie miało mieć także charakter nieco buduarowy, glamoore, ale z elementami nowoczesnych rozwiązań nawet typu loft.

Jak sam projektant mówi - nie jest zwolennikiem robienia na siłę loftów w nowym mieszkaniu, które z loftem nie ma nic wspólnego, ale zaproponowano inwestorowi postawienie wszystkich nowych ścian z nietynkowanej cegły, co ma jedynie nawiązywać do tego stylu i delikatnie inspirować.

Sypialnię rodziców połączono z łazienką oraz garderobą. Takie rozwiązanie zapewnia komfort właścicielom mieszkania i odrobinę prywatności, oddzielając ich nieco od strefy dziennej i pokoju dziecięcego.

Łazienka z wanną oraz toaleta z prysznicem zdecydowanie różnią się  charakterem. Łazienka to zdecydowanie delikatniejszy, kobiecy styl. Połączenie płytek z orientalnym wzorem oraz sztukaterii, stworzyło nieco buduarowy charakter w jej wnętrzu. Na podłodze znajdziemy przemysłową klepkę merbau. Zupełnie inna jest „męska” toaleta z  prysznicem – tu panuje prostota i łatwość w sprzątaniu.

W dziennej części mieszkania wyspa kuchenna z kamiennym granatowym blatem oddziela przestrzeń kuchenną od wypoczynkowej, natomiast  tuż przy filarze znajdziemy podręczną garderobę. Ciekawym rozwiązaniem, jest umiejscowienie pralki - w ciągu wysokich szaf, tuż przy kuchni.

Młode, sympatyczne małżeństwo, które marzyło o ciekawym mieszkaniu, bez wydawania fortuny na jego wyposażenie, otrzymało bardzo interesujące wnętrze. Znajdziemy w nim kilka droższych rozwiązań, typu okap kuchenny czy przyzwoite wyposażenie łazienkowe, ale jak mówi sam projektant - Jarosław Jończyk, najważniejsze jest to, że inwestor otrzymał interesujące wnętrze, odpowiadające w pełni założeniom projektu, z którego jest niezwykle zadowolony.

Więcej podobnych projektów: Nowa-Forma