To ciepłe, klimatyczne, nastrojowe czy też pełne energii, oryginalne wnętrza? Jedno jest pewne, takie przestrzenie powinny nam się po prostu kojarzyć z domem, miejscem odpoczynku i wytchnienia. Przyjrzyjmy im się bliżej i zobaczmy, jak możemy je stworzyć…

Ciepło, cieplej…
Głównym źródłem ciepła w domu są grzejniki… bynajmniej! Kolory też potrafią nim emanować – oczywiście na swój niepowtarzalny sposób. Odcienie brązów, czerwieni, beży czy żółci dosłownie otulają nas swoją energią i sprawiają, że czujemy bijące od nich ciepło. Możemy je więc wykorzystać w różnych elementach naszego domu, pamiętając jednak o ich właściwym łączeniu. Pomoże nam w tym tzw. koło barw, na którym zaznaczone są m.in. kolory pokrewne, będące ze sobą w harmonii. „Ocieplanie” wnętrz możemy zacząć od ścian. Jeżeli chcemy zachować ich minimalistyczny charakter, subtelnie przełammy biel dodając jedynie odrobinę miodowych akcentów. Można to zrobić używając barwnika do farby lub nakładając na jedną ze ścian tapetę w charakterystyczne heksagonalne wzory. Gorące mleko ze słodkim, aromatycznym miodem… komu nie kojarzy się to z domowym zaciszem?

Meblowe historie
Bez nich byłaby tylko pustka. To one, meble we własne osobie, sprawią, że przestrzenie nabiorą przytulności. Trzeba jednak wiedzieć, które zapewnią oczekiwany efekt aranżacyjny. – Aby stworzyć klimatyczny wystrój, decydujmy się na sofy i fotele w naturalnych, przyjaznych w dotyku tkaninach, takich jak len, bawełna czy wełna. – opowiada Katarzyna Jakubowska z firmy SITS, producenta mebli tapicerowanych. – Zwracajmy uwagę również na siedziska i oparcia - te z dużymi i wygodnymi poduszkami, pozwolą nam wręcz zatopić się w relaksie. A wisienką na torcie będą tutaj: luźna narzuta materiałowa i masa dodatków w postaci miękkich poduszeczek. – dodaje Katarzyna Jakubowska. Duże znaczenie odgrywają również kolory mebli, które warto utrzymać w ciepłej tonacji. Nie grozi nam przy tym nuda. Jeżeli kupimy modele tapicerowane, zawsze możemy ich obicie wymienić na dowolnie inny odcień. A inspiracją mogą być jesienne widoki za oknem…

Szczególne szczegóły
Czy czegoś w tym obrazie jeszcze brakuje? Na pewno każdy dodałby swój element. Bo to właśnie te małe szczegóły decydują ostatecznie o przytulności wnętrz. Wypełnijmy wazon bukietem aromatycznych kwiatów i ustawmy klimatyczne świece. Zawieśmy w widocznym miejscu nasze rodzinne zdjęcia w drewnianych ramkach, przyklejmy na lodówkę rysunki naszych dzieci czy pocztówki z wakacji. Nie bójmy się wprowadzać autorskich „dodatków”. To one nadadzą naszemu domowi duszy i osobistego charakteru, sprawiając w naturalny sposób, że stanie się dla nas przytulny.