Azyl w klimacie duńskiego hygge i japandi.

Azyl w klimacie duńskiego hygge i japandi. Fot: Zagórny Studio

Zakup, wykończenie i urządzenie własnego lokum nieodłącznie wiążą się z wielkimi wyzwaniami. Wiele osób osładza je sobie sukcesywnym dobieraniem przedmiotów, wokół których osnuwa się wizja docelowej aranżacji. Dotyczy to także profesjonalistów, o czym świadczy mieszkanie Mai Śmichury z Pracowni Architektury Wnętrz Deer Design. Oprócz nastroju odprężenia czekają tu inspirujące rozwiązania praktyczne i estetyczne.

To mieszkanie w nowej inwestycji w Warszawie skusiło właścicielkę m.in. wykuszem w salonie. Jak zapowiada, przy ogromnym przeszkleniu powstanie wymarzona minioranżeria. Jednak przede wszystkim Maję skłoniło do zakupu racjonalne zagospodarowanie przestrzeni. Na 56 mkw znalazły się: hol, salon z aneksem kuchennym, dwie sypialnie, łazienka oraz toaleta. Jak na architektkę wnętrz przystało, nie obyło się bez drobnych przesunięć, które odczuwalnie podniosły walory użytkowe tej przestrzeni.

O jakich zmianach mowa? – Pomniejszyłam hol, żeby ograniczyć metry stracone na komunikację. W rezultacie wygospodarowałam miejsce na dużą szafę z lustrzanymi frontami, które optycznie powiększają korytarz, a także zyskałam dodatkowe metry w sąsiednich pomieszczeniach. Ponadto planowaną toaletę zamieniłam w garderobę, dostępną już nie z przedpokoju, a z sypialni. Tam, za szklanymi drzwiami, znalazłam również miejsce na pralkę, dzięki czemu łazienka mogła stać się prawdziwą przestrzenią relaksu – relacjonuje autorka projektu. Na tym szkielecie architektka oparła wygodny układ funkcjonalny w dyskretnej formie estetycznej, ale z intrygującymi akcentami.

Gdzie znaleźć ukojenie. Styl i kolorystyka
Mieszkanie miało stać się prawdziwym domem – ostoją, do której chętnie wraca się w każdy wieczór, aby głęboko się zrelaksować. Dlatego choć w swojej pracy twórczej Maja Śmichura odważnie łączy odległe stylistyki, chętnie stawia na przepych czy komponuje we wnętrzu całą mnogość dodatków, pod własnym dachem zwróciła się w stronę zniuansowanej formy minimalizmu. – Inspirowałam się stylem japandi w połączeniu z wabi-sabi i wątkami organicznymi, ale z przełamaniem w postaci nawiązań do stylu Memphis – relacjonuje.

Naturalne, dalekie od geometrii kształty można dostrzec w falujących ramach luster, obłych uchwytach szafki RTV, a nawet w nieregularnych krawędziach płytek w kuchni czy w łazience. Z tą estetyką harmonizują posadzki z mikrocementu w części dziennej i łazience, podyktowane marzeniami o posiadaniu psa, oraz usłojone deski w strefie jadalni i w sypialniach.
Kojący charakter wnętrz buduje także ich kolorystyka. – Mieszkanie położone jest na parterze, więc od początku byłam zdecydowana rozświetlić je jasnymi barwami. Stąd białe ściany i sufity, odcienie naturalnego drewna, delikatne szarości. Neutralną bazę przełamują czarne dodatki oraz mocne akcenty kolorystyczne, jak niebieskie lustro, zielona szafka RTV, żółte lampki w sypialni – wymienia architektka z pracowni Deer Design.

Design i rzemiosło. Hol
Tuż po przekroczeniu progu najłatwiej dostrzec wpływy stylu Memphis, czyli designerskiej awangardy lat 80. XX wieku z kręgu Ettore Sottsassa. – Do jej znaków rozpoznawczych oprócz odważnych, nawet zwariowanych form należały bardzo intensywne kolory. Ja jednak zdecydowałam się na spokojną tonację czarno-białą – mówi Maja Śmichura. W tej estetyce utrzymane są m.in. sztukaterie na suficie, rama lustra, a ponadto (wykonane na zamówienie przez utalentowanych rzemieślników) konsola na toczonych nogach i drewniane uchwyty szafy.

Od stolika do stołu. Salon
Jednym z pierwszych zakupów, jakich dokonała Maja po zawarciu umowy z deweloperem, stał się stolik kawowy wykonany z płyt naturalnego marmuru. – Można by rzec, że wokół tego mebla zbudowałam cały projekt salonu – uśmiecha się architektka. Do jej ulubionych elementów aranżacji należy też fantazyjne lustro dekoracyjne, prezent od przyjaciół z pracowni Deer Design.
Niemałym wyzwaniem należała organizacja strefy jadalnianej – delikatnie wyodrębnionej w przestrzeni dziennej, ale bez tworzenia podziałów, które optycznie zmniejszałyby przestrzeń albo utrudniały komunikację. Rozwiązaniem okazały się wyraziste, czarne drewniane meble ustawione na tle fragmentu drewnianej posadzki o łukowatym wykroju.
Kilka kroków dalej, w rogu, powstał oryginalny regał. – Z uwagi na metraż i sposób zagospodarowania salonu pokusiłam się o nietypowe podejście do tego mebla. Stanął nie wzdłuż ściany, a prostopadle do niej. Dzięki temu domyka widok z holu, a zarazem przysłania grzejnik, choć nie utrudnia obiegu ciepłego powietrza – opisuje architektka.

Kompozycja lekkostrawna. Kuchnia
Ciepłem, ale wizualnym, emanuje także aneks kuchenny w salonie. W trosce o kwestie użytkowe zamiast naturalnego wykończenia architektka wnętrz wybrała tu laminat do złudzenia naśladujący fornir bezsęczny. I prezentuje się, i sprawdza znakomicie. Naturalnie odpornym materiałem jest natomiast kwarcyt widoczny na blacie. – Długo szukałam idealnego wzoru, aż pięć miesięcy. Uważam jednak, że efekt wart był starań – zaznacza. Bez wątpienia, zwłaszcza że po to, by blat nie tchnął chłodem, kamień poddany został nie polerowaniu, a płomieniowaniu. Zawdzięcza mu delikatną fakturę.

Nad blatem pojawiły się płytki ceramiczne w typie zellige. Połyskliwa glazura wprowadza do strefy kuchennej bliki światła naturalnego lub sztucznego – w zależności od pory dnia. Powyżej, co charakterystyczne, nie ma szafek wiszących, a jedynie dekoracyjna półka. Odpowiednio dużo przestrzeni do przechowywania mieści się w wysokiej zabudowie obok, tu natomiast liczyło się odczucie lekkości.

Na poduszkach. Sypialnia
Przesunięcia ścian umożliwiły Mai zmianę pozycji łóżka w głównej sypialni, ale bez utraty miejsca na pojemną szafę. – Jeśli w przyszłości ta zabudowa okaże się niewystarczająca, obok jest miejsce na jej ciąg dalszy – wskazuje architektka z Deer Design. Obecnie jednak stoi tu wielkie lustro, które powiększa optycznie niewielkie pomieszczenie i dodaje mu uroku.


Najważniejszy mebel w sypialni to oczywiście łóżko, a konkretnie model „Flov” marki IWC. Nie zabiera wiele miejsca, zarazem ma pojemny schowek, a jego zagłówek naśladujący dwie ogromne poduchy od razu nastraja do snu. Najpierw jednak, od wejścia, wzrok pada na lekki ażurowy regalik o oryginalnej formie, wiszący na ścianie obok okna. To praktyczna dekoracja wnętrza.

Prywatny resort. Łazienka
– Każdy, kto tu był, nazywa ją domowym spa – mówi ze słuszną dumą autorka tej realizacji. Odprężająca atmosfera łazienki czerpie z odcieni naturalnego drewna w postaci zabudowy oraz wzoru jasnego kamienia na płytkach. Z tego samego gresu powstał blat łazienkowy. Maja nie chciała tu wprowadzać kolejnego materiału. Bardzo dyskretnie ujęte zostały nawet tak charakterystyczne detale jak motyw łuków wieńczących fronty mebli. W czasie kąpieli można je dostrzec niemal pod samym sufitem.

Zarówno pojemne zabudowy, jak i wygodna wanna mogły się tu znaleźć dlatego, że miejsce na pralkę powstało w garderobie. Na widoku są więc właściwie tylko starannie dobrane akcesoria i dekoracyjne drobiazgi, prezentowane na półkach nad wanną. Te ostatnie powstały w delikatnie rozświetlonej wnęce między narożnikiem łazienki a szachtem z instalacjami. To jedno z ulubionych rozwiązań Mai. Kolejnym jest wybór odcienia armatury – nie w czerni, lecz szczotkowanym graficie.
Takie samo wykończenie prezentuje bateria kuchenna, a w ślad za nią także wszystkie klamki. Bo przecież uporządkowana, wyciszona przestrzeń najlepiej służy relaksowi.

Projekt wnętrza: Maja Śmichura / Deer Design, deerdesign.pl
Zdjęcia: Zagórny Studio

Masz pytanie/komentarz?


Twoje pytanie zostało wysłane.

Twój komentarz został wysłany.

Inspiracje


Mieszkanie 3d

Mieszkanie 3d

Mieszkanie 3d
Plan 3d mieszkania w bliźniaku

Plan 3d mieszkania w bliźniaku

Plan 3d mieszkania w bliźniaku
Plan 3d mieszkania

Plan 3d mieszkania

Plan 3d mieszkania
Wnętrze domku letniskowego

Wnętrze domku letniskowego

Wnętrze domku letniskowego

O CZYM PISZEMY

Zapamiętaj ustawienia
Ustawienia plików cookies
Do działania oraz analizy naszej strony używamy plików cookies i podobnych technologii. Pomagają nam także zrozumieć w jaki sposób korzystasz z treści i funkcji witryny. Dzięki temu możemy nadal ulepszać i personalizować korzystanie z naszego serwisu. Zapewniamy, że Twoje dane są u nas bezpieczne. Nie przekazujemy ich firmom trzecim. Potwierdzając tę wiadomość akceptujesz naszą Politykę plików cookies.
Zaznacz wszystkie zgody
Odrzuć wszystko
Przeczytaj więcej
Analityczne pliki cookies
Te pliki cookie mają na celu w szczególności uzyskanie przez administratora serwisu wiedzy na temat statystyk dotyczących ruchu na stronie i źródła odwiedzin. Zazwyczaj zbieranie tych danych odbywa się anonimowo.
Google Analytics
Akceptuję
Odrzucam
Essential
Te pliki cookie są potrzebne do prawidłowego działania witryny. Nie możesz ich wyłączyć.
Niezbędne pliki cookies
Te pliki cookie są konieczne do prawidłowego działania serwisu dlatego też nie można ich wyłączyć z tego poziomu, korzystanie z tych plików nie wiąże się z przetwarzaniem danych osobowych. W ustawieniach przeglądarki możliwe jest ich wyłączenie co może jednak zakłócić prawidłowe działanie serwisu.
Akceptuję