To miała być odskocznia, baza na kilka nocy lub kilka miesięcy w Warszawie. Choć właściciele nie wykluczają, że kiedyś zamieszkają tu na stałe. Miejsce jest piękne, tuż obok Łazienek. Apartament - 230 m.kw. w niespełna 20-letnim budynku - kupili na rynku wtórnym. Był właściwie gotowy do zamieszkania, ale zapragnęli urządzić go po swojemu. Zaprojektowanie warszawskiego azylu powierzyli pracowni Katarzyny Kraszewskiej.
Remont był kapitalny - całkowicie zmodyfikowano układ funkcjonalny apartamentu, wszystkie ściany wewnętrzne zostały postawione na nowo, wymieniono instalacje i podłogi, renowacji poddano nawet drzwi wejściowe i okna. Jak to często bywa w dobrej klasy apartamentowcach, godziny, w których można było prowadzić prace remontowe, były restrykcyjnie ograniczone, co znacznie wydłużyło czas realizacji. Jednak Katarzyna Kraszewska i jej zespół czuwali nad przebiegiem inwestycji od etapu planowania, poprzez wszystkie prace wykończeniowe, aż po dobór dekoracyjnych detali. Jedynie dzieła sztuki pochodzą z kolekcji właścicieli.
Szlachetna oprawa
Wysoki standard wykończenia podkreślają wysokiej jakości materiały i dopracowane detale, jak zwieńczone mosiężną listwą wysokie listwy przypodłogowe ze spieku z dekorem czarnego marmuru, pokrywająca wszystkie ściany francuska tapeta Casamance czy konsekwentnie stosowany w całym mieszkaniu jeden rodzaj naturalnego forniru włoskiej marki TABU.
Centrum apartamentu stanowi przestronny i jasny salon z jadalnią, a w nim - narożna sofa “Noonu” (BB Italia), projekt Antonio Citterio. Mebel, choć znacznych gabarytów, dzięki jasnemu obiciu i podstawie, która sprawia, że całość zdaje się unosić nieco nad podłogą, nie przytłacza, a charakterystyczny podłokietnik w formie wałka nawiązuje do artdekowskiej stylistyki.
Podobnie symetryczna kompozycja ściany telewizyjnej z kinkietami z brytyjskiej manufaktury Porta Romana. Panele ścienne za telewizorem obito tkaniną, co dodaje wnętrzu ciepła, a jednocześnie poprawia akustykę. Ciemne ramy płycin po bokach nawiązują do ościeżnic wewnętrznych drzwi. Strefę wypoczynkową dopełnia skórzany fotel w koniakowym kolorze (również BB Italia) oraz ciemne okrągłe stoliki na wysoki połysk.
W jadalni przy stole “Blevio” (Molteni) ustawiono krzesła “Frank” marki Porro. Zaokrąglone oparcia ładnie nawiązują do formy nóg stołu i owalu marmurowego blatu, podczas gdy faktura tkaniny obiciowej bouclé kontrastuje z jego gładkością. Efektowny wazon “OKO” Malwiny Konopackiej odwołuje się do kolorystyki wnętrza - połączenia ciepłych odcieni bieli i złota.
Życzeniem właścicieli była zamknięta kuchnia. Dzięki wysokim oknom jest jasna i przestronna, a artdekowski klimat nadaje jej dwoje efektownych drzwi z ryflowanym szkłem w ciemnych ramach. Jedne prowadzą do przedpokoju, drugie - do jadalni.
Umieszczona centralnie wyspa służy jako miejsce na poranną kawę lub szybki posiłek. Cała zabudowa wykonana została według projektu. Ciekawym rozwiązaniem jest wysoka zabudowa na wprost okna, której pokryty lamelami lustrzany front tworzy iluzję ażuru i dodatkowo rozświetla wnętrze. Podobne lamele powtórzono na wyspie. - Jednak najtrudniejsze w tym wnętrzu było uzyskanie struktury i koloru szafek kuchennych wiszących nad blatem - mówi Katarzyna Kraszewska. - Efekt niejednolitej powierzchni dało pomalowanie mieszanką z metalowymi opiłkami, efekt na żywo jest naprawdę niespotykany - podkreśla architektka.
Odskocznia od świata
Prywatną część apartamentu stanowią dwie sypialnie - każda z garderobą i łazienką, oraz salonik. W sypialni właścicieli uwagę zwraca okalający wezgłowie łóżka (FLOW) parawan. Zaprojektowano go specjalnie do tego wnętrza - obity został tą samą tkaniną, którą wykończono panele ścienne w salonie, a elementy z ciemnego drewna nawiązują do ościeżnic drzwi wewnętrznych w apartamencie. Z kolei kształt parawanu, który zdaje się obejmować łóżko, powtórzono w wycięciu podwieszanego sufitu. Dopełnieniem kompozycji są okrągłe szafki nocne (Baxter) i lampy CTO Lighting.
Łazienki utrzymane są w odmiennych stylach. Główna ma charakter luksusowego salonu kąpielowego - z marmurem, wolnostojąca wanną i wykonana według projektu szafką umywalkową niczym elegancką komodą. Ścianę za wanną, a także przestrzeń prysznicową i toaletową wykończono wielkoformatowymi płytami o dekorze marmuru Calacatta. Ich wzór, nawiązując do art déco, zakomponowano w taki sposób, by tworzył symetryczne odbicia. Pozostałe ściany pokrywają ułożone poziomo panele z MDF-u pokrytego metalicznym pyłkiem. - O ten kolor walczyliśmy, dobierając próbki, pół roku - podkreśla Katarzyna Kraszewska. Ale finalny efekt jest idealny.
To samo rozwiązanie powtórzono w drugiej, bardziej organicznej łazience. Strukturę paneli efektownie podkreśla podświetlenie nieregularnego w kształcie lustra. Wykonana na zamówienie zintegrowana z szafką umywalka wygląda jak wykuta w bloku kamienia. Podobny, lecz alabastrowy efekt uzyskano w toalecie. Na ścianach zaś położono tapetę.
Spośród jasnych wnętrz wyróżnia się utrzymany w ciemniejszej tonacji salonik przy sypialni. - To takie miejsce ucieczki od reszty domu - mówi Katarzyna Kraszewska i zwraca uwagę na pikowane ściany, ciemniejszy odcień forniru zabudowy i piękny kamień, z którego wykonano półkę z szufladami. Kropką nad “i” jest piękne w formie biurko-toaletka włoskiej marki Galotti Radice.
Projekt wnętrza: Katarzyna Kraszewska Architektura Wnętrz
Stylizacja sesji zdjęciowej: Eliza Mrozińska
Autor zdjęć: Tom Kurek