Wizja inwestorki była jasna: wnętrze ma być eklektyczne, pełne kontrastów i niespodziewanych połączeń, odzwierciedlające jej pasję do odkrywania świata. Efekt? Apartament, który jest jak kalejdoskop wspomnień, stworzony z precyzją i dbałością o każdy detal.
- Pamiętamy długie rozmowy o kolorach, fakturach i oświetleniu. Każdy detal był starannie przemyślany, każdy mebel dobrany tak, aby tworzyć harmonijną całość. Wszystko miało oddawać wielowymiarową osobowość naszej klientki – mówi Karolina Drogoszcz, architektka i właścicielka Mango Investments.
Dlatego właśnie to wnętrze jest tak zaskakujące. Najbardziej spektakularnym jego punktem jest połączony z kuchnią i jadalnią salon, w którym uwagę przykuwa sufit – wyjątkowo bogato zdobiony sztukaterią, uzupełniony dekoracyjnym żyrandolem. Te misterne elementy zostały wyeksponowane na tle z betonu architektonicznego. Niespodziewany kontrast estetyczny sprawia, że wzrok zatrzymuje się tu na dłużej. Industrialnych inspiracji dopełnia podłoga z mikrocementu. Wnętrze nie jest jednak „chłodne” – wszystko za sprawą uzupełnienia go ciepłymi materiałami. Jest tu dużo drewna na frontach mebli kuchennych, jasnoszara kanapa i wełniane dywany, które budują atmosferę przytulności.
- Ze względu na nieco „tunelowy” układ tego pomieszczenia, chciałyśmy nadać mu inną optykę, przekierować zmysły na „efekt wow”. Dlatego pokryłyśmy ścianę naprzeciwko okien taflą lustra, by nadać wnętrzu głębi i odbić naturalne światło padające z dużych przeszkleń. Przy oknie zaprojektowałyśmy małą strefę relaksu, z wygodnym fotelem i stojącą lampą – tłumaczy Karolina Drogoszcz.
Uwagę zwraca wykonany ze szkła i czarnego metalu regał ustawiony na lustrzanej ścianie. Służy eksponowaniu licznych pamiątek z odbytych przez właścicielkę podróży. Kontrastuje on z miękkimi liniami jasnej kanapy i ciepłym odcieniem dywanu.
Wyważona strefa prywatna
Znajdujące się w apartamencie sypialnie, łazienki oraz garderoba są przedłużeniem stylistyki panującej w strefie dziennej. Architektki ponownie wykorzystały w nich m.in. cementową podłogę, betonowy sufit ze sztukaterią, ten sam odcień drewnianych frontów meblowych, a przede wszystkim klimat, w którym królują zaskakujące fuzje materiałów i detali.
Zacznijmy od wyjątkowej sypialni Pani domu. Atmosferę tego wnętrza ociepla duża ilość drewna na ścianach i meblach. Chociaż nie zabrakło tu dobrze znanych, industrialnych akcentów z salonu. Punktem centralnym jest tu oczywiście łóżko, którego obecność podkreśla ściana z transparentnych luksferów, które pięknie przepuszczają światło. Zabieg ten ma nie tylko walor dekoracyjny. Dzięki użyciu luksferów doświetlona została znajdująca się z drugiej strony funkcjonalna garderoba.
Druga sypialnia należy do syna Pani domu. Pokój pełen jest aranżacyjnych odwołań spójnych z pozostałymi wnętrzami apartamentu – mamy tu betonowy sufit i ściany oraz cementową podłogę. Architektki postawiły jednak na ciekawe zestawienie loftowych elementów z dużą ilością ocieplającego wnętrze jasnego drewna.
- Zgodnie z główną zasadą modernizmu: „mniej znaczy więcej” postawiłyśmy na ograniczenie elementów aranżujących to wnętrze. Proste formy mebli oddają charakter wypracowany dla całego apartamentu – dodaje Karolina Drogoszcz.
Światło w roli głównej
W apartamencie mamy także dwie łazienki – większą i mniejszą. W tej pierwszej znalazło się miejsce na pełny program kąpielowy. Ale uwagę znów przyciąga sufit, który w tym projekcie architektki traktowały wyjątkowo.
- Cały sufit jest źródłem światła i równomiernie doświetla każdą strefę funkcjonalną łazienki. Taka aranżacja to nawiązanie do japońskich ścianek shoij, które delikatnie, ale równomiernie przepuszczają światło – wyjaśnia Karolina Drogoszcz.
Strefę wanny podkreśla ściana z delikatnie żyłowanych płyt. Jasne okładziny zastosowane zostały również w kabinie prysznicowej z odpływem liniowym oraz na pozostałych ścianach i podłodze. Ciemny akcent stanowią zaś strefa z betonową misą umywalkową oraz przestrzeń toalety. Całość uzupełniają designerskie kinkiety nastrojowo doświetlające wnętrze.
W małej łazience znalazł się prysznic oraz przestronna strefa umywalki, w której dominują kamień i antracytowy fornir. Czarna toaleta idealnie wtapia się w tę aranżację, „chowa się” na tle dominującej umywalki. Kabina prysznicowa ustawiona obok luksferowej ściany zyskuje w ten sposób wyjątkowy akcent estetyczny. Luksfery pięknie przepuszczają światło i dają efekt mieniącej się tafli. Klimat tego wnętrza kreują także detale – złota armatura, dodatki w matowej czerni, wyjątkowe, ceramiczne lampy przy lustrze i samo lustro z nastrojowym oświetleniem.
Prezentowany apartament projektu Mango Investments to przestrzeń niezwykle spójna pod względem estetycznym i wyjątkowo funkcjonalna. Na to wnętrze nie tylko patrzy się z podziwem – tu się po prostu dobrze mieszka.