– To był najbardziej intrygujący zestaw inspiracji, jaki kiedykolwiek dostałam. Wiedziałam, że muszę przetworzyć go na coś bardzo osobistego, zinterpretować wskazówki mojego klienta w odpowiedni sposób – mówi Magdalena Dobródzka, założycielka Pracowni O Z KRESKĄ. Właściciel mieszkania – młody, wrażliwy esteta i kinoman - zamiast wnętrzarskich magazynów czy moodboardów wskazał architektce fragmenty filmów. Przeróżnych, od tętniących kolorami obrazów Almodóvara, po mroczne i surrealistyczne wręcz sceny jak z horroru. – Zastanawiałam się, jak to wszystko połączyć w spójną całość i oddać klimat, o który chodzi klientowi. Na pierwszy rzut oka były to niekoniecznie związane ze sobą rzeczy – były tam na przykład stylizowane klatki schodowe włoskich hoteli, ogromne, zdobione przestrzenie – a przecież to mieszkanie miało zaledwie czterdzieści metrów – opowiada projektantka.
Mieszkanie w jednym z wieżowców w samym centrum Warszawy właściciel odziedziczył po dziadkach. Chciał, by jego nowy wystrój stał się przedłużeniem świata jego imaginacji, miejscem, które pomieści kolekcję związanych z kinem przedmiotów. Nie bez znaczenia były też względy praktyczne - miało być wygodnie i w rozsądnym budżecie. Dlatego jednym z założeń projektu było wykorzystanie, w miarę możliwości, zastanych elementów wykończenia. Magda zdecydowała się zachować panele podłogowe w pokojach i płytki w łazience. Dzięki jej nietuzinkowym zabiegom aranżacyjnym nabrały one całkiem nowego wyrazu.
Z palety Almodóvara
Nasycona, pełna kontrastów i emocji kolorystyka wnętrza to ukłon w stronę hiszpańskiego reżysera. Dominują soczyste czerwienie, intensywne niebieskości i głęboka czerń przełamywane jasnymi akcentami. Uwagę zwraca zwłaszcza niebieska ściana w kuchni - motyw zaczerpnięty z ulubionej przez właściciela scenografii filmu „Ból i blask”. Subtelny gradient szkliwa i niejednolita faktura płytek sprawiają, że jej powierzchnia zdaje się mienić, falować niczym tafla wody. - Dzięki temu przyciąga uwagę, a jednocześnie wnosi do wnętrza kinową głębię – tłumaczy projektantka. To efekt położenia akcentu nie na meblach, lecz na ścianie za nimi. – Płytki są ułożone w pionie, specjalnie po to, żeby trochę wyciągać niezbyt wysokie wnętrze do góry - dodaje. Wrażenie to potęguje zróżnicowanie kolorów szafek - ciemne na dole zdają się wizualnie całą aranżację osadzać, podczas gdy górne - białe, dają wrażenie lekkości i sprawiają, że mieszkanie zdaje się wyższe Delikatne ramki frontów dodają zabudowie spójności.
- Wiedziałam, że w mieszkaniu muszą pojawić się zaskakujące, mocne akcenty – wraca do almodovarowskich inspiracji Magda – stąd, na przykład, czerwone uchwyty w kuchennych szafkach. Czerwień, kolor pasji, życia i twórczego niepokoju, pojawia się też w formie szafki RTV w salonie. Właściciel zdecydował się na najbardziej jaskrawy odcień – opowiada projektantka. I podkreśla, że młody kinoman ma doskonałe wyczucie koloru.
Nietypową, asymetryczną formę czerwonej szafki równoważy czerń ściany, na której ekran telewizora staje się niewidoczny. Razem stanowią mocny kolorystyczny akcent – swoistą przeciwwagę dla równie intensywnej kuchni.
Gra formą i przestrzenią
Wyraźny podział stref funkcjonalnych stanowi blat-półwysep. – Nie ma tu dużego stołu, bo za bardzo zapełniłby tę przestrzeń. Właściciel często je poza domem, więc posiadanie stołu nie było dla niego istotne - dodaje Magda i zwraca uwagę na przezroczyste krzesła. Mimo stylizowanej formy, pozostają niemal niewidoczne, optycznie nie zajmują miejsca.
Na ścianie naprzeciwko telewizora Magda zaprojektowała regały na imponującą kolekcję filmów pana domu. Ich biel wtapia się w ścianę, a miarowy rytm podziałów czyni tłem, na którym szczególnego wyrazu nabiera skórzana sofa w koniakowym odcieniu. - To też motyw z filmu Almodóvara. Właścicielowi bardzo zależało, żeby to ona grała w salonie główną rolę - tłumaczy projektantka. Ozdobiona kolekcją "filmowych" poduszek stała się centrum domowego kina. W tę barwną, południową scenografię doskonale wpisuje się też kawowy stolik z blatem z ceramicznych płytek i kinowe fotele w mondrianowskim obiciu. Całość, niczym klamra z kuchenną ścianą, domykają mięsiste granatowe zasłony.
Sypialnia z widokiem na... morze
Kameralny klimat sypialni nadają dwie czarne ściany - tło dla kolekcji filmowych plakatów i fotosów. Jeden z nich trzymają drewniane dłonie, podobnie jak lampki z Kolorowych Kabli, które grają rolę kinkietów w salonie i łazience. To nawiązanie do dość surrealistycznej sceny z "Pięknej i Bestii" Jeana Cocteau z lat 40. XX w., gdy ojciec Belli wchodzi do mrocznego zamczyska, gdzie kandelabry trzymają wyłaniające się ze ścian ludzkie ramiona.
Ściana naprzeciwko łóżka stanowi ekran dla projektora, sufit zaś - dla wyobraźni. Zdobi go tapeta z morską falą. – To odniesienie do sceny, w której bohater leży na łóżku, a nad nim wyświetla się morze - wspomina jedną z dostarczonych przez właściciela inspiracji projektantka. - Chciałam, by miał to samo uczucie zanurzenia w obraz – dodaje.
Wyposażenie niewielkiego pokoju dopełnia funkcjonalna zabudowa - szafa-garderoba oraz biurko. - Nieregularne półki i meble o zmiennych głębokościach przywodzą na myśl „Alicję w Krainie Czarów”, gdzie nic nie jest oczywiste, a każdy detal niesie ze sobą opowieść - mówi Magda.
Łazienka – artystyczny kadr
W aranżacji łazienki punktem wyjścia było zachowanie zastanych płytek. Były w dobrym stanie, ale niezbyt ciekawe. Trzeba było wymyślić coś, co nada wnętrzu charakter. Magda postawiła na tapetę - grafika à la Matisse z mocnym błękitem i nawiązującym do koloru płytek beżem ozdobiła jedną ze ścian prysznicowych i ścianę nad umywalką. Oczywiście konieczna była specjalistyczna impregnacja, ale efekt jest znakomity. Odrobinę pieprzu całości dodają czarne akcenty - szafka pod umywalką, ramki.
– Gdyby nie te czarne elementy, mocna tapeta mogłaby zdominować całość - zauważa Magda. Tymczasem tutaj wszystko gra jak w dobrze skomponowanym filmowym kadrze.
W tym ciemnym stylu są też szprosy drzwi prysznicowych Radaway. To model Nes 8 Black DWD II Factory, który łączy współczesny design i elegancję z hipnotyzującą czernią. Charakterystyczny wygląd kabiny z wyrazistym podziałem szklanej tafli równoważy mocny akcent graficzny w strefie prysznica. Sam w sobie jest także elementem skupiającym uwagę – podwójne drzwi dodatkowo podkreślają rozmiar kabiny i gwarantują komfort codziennego użytkowania. Czarne profile wyróżnia zaś ponadprzeciętna jakość oraz odporność na zarysowania i ścieranie.
Czarna jest także armatura – projektantka często w swojej pracy sięga po rozwiązania hansgrohe i tym razem w projekcie znalazła się stojąca bateria umywalkowa hansgrohe Talis E w pięknym matowym wykończeniu. Bateria Talis to ponadczasowy, klasyczny model, który przeszedł do historii designu dzięki standardowemu uchwytowi Pin. Ta nadal rozwijana kolekcja to baterie do wszystkich obszarów łazienki. Bateria umywalkowa wyposażona jest w technologię EcoSmart, która pozwala oszczędzać wodę i energię. Pozwala ona w pełni korzystać z wody, a jednocześnie dzięki ogranicznikowi przepływu zużywa maks. 5 l/min. Jest to korzyść z perspektywy świadomej konsumpcji wody i energii.
Wnętrze, które żyje
Projektantka podkreśla jednak, że stara się stworzyć nie tyle dopiętą na ostatni guzik stylizację, co swoiste tło, ramę, która z czasem wypełni się osobowością właściciela. - Już zaczął je zapełniać swoimi rzeczami, dekoracjami, plakatami. To mieszkanie będzie się zmieniać. Tak właśnie miało być - mówi Magda. Starannie skomponowane proporcje i punkty ciężkości stanowią bazę, w której jest też miejsce na inwencję i zmiany. Dzięki temu codzienność zawsze wygląda jak dobrze wyreżyserowana scena.
Projekt wnętrza: Magdalena Dobródzka, Pracownia O Z KRESKĄ
Stylizacja sesji zdjęciowej: Magdalena Dobródzka i Monika Rozowska
Autor zdjęć: Cykada Studio Monika Rozowska, https://www.facebook.com/cykadastudio
