Blask weneckiego szkła i magia luster w apartamencie na Mokotowie

Tu, na lewym brzegu Wisły, w prężnie rozwijającej się, zielonej dzielnicy, powstał niezwykły apartament. Elegancka i przytulna przestrzeń do życia została zaprojektowana dla energicznej businesswoman i… jej kolekcji lamp ze szkła Murano. Marzenie właścicielki, o idealnie skomponowanej oazie do życia spełniła Agata Izdebska, projektantka wnętrz z pracowni Insolito Interior.

Zanim jednak to się stało potrzebne były trzy rzeczy. Po pierwsze wizja czyli pomysł uwzględniający potrzeby i oczekiwania przyszłej lokatorki. Po drugie projekt – najpierw na wizualizacjach, a potem w realu. No i ostatni etap – na ten z niecierpliwością wszyscy zawsze czekają, ale zanim drzwi do wymarzonego „M” się otworzą, czasem trzeba przejść żmudną drogę. Chyba, że ma się dobrego doradcę, który z cierpliwością przeprowadzi przez poszczególne etapy. Tak właśnie było w przypadku właścicielki 120. metrowej przestrzeni na jednym z warszawskich osiedli. Trafiła w dobre, i co najważniejsze, profesjonalne ręce Agaty Izdebskiej, projektantki wnętrz ze studia Insolito Interior, czyli po włosku „niezwykłe wnętrze”. Inwestorka o takim właśnie marzyła. Poprzednie mieszkania, wiadomo, wspomina się zawsze z sentymentem, ale przychodzi taki czas kiedy pragnie się czegoś naprawdę wyjątkowego.

I jak to zwykle bywa marzenia o nowym mieszkaniu wyprzedza wybór lokalizacji. Jedni chcą mieć miasto na wyciągnięcie ręki, czuć jego puls, mieć wszędzie blisko. Inni cenią sobie spokój i życie w rytmie natury. Ale są takie miejsca w Warszawie, gdzie jedno łączy się płynnie z drugim. Po lewej stronie Wisły, na granicy Wilanowa i Mokotowa, nowoczesność staje w szranki z przeszłością. Sporo tu nowych kameralnych osiedli, ale i do historycznej tkanki niedaleko. Taka okolica przypadła właśnie do gustu inwestorce. Nic dziwnego, kobieta nowoczesna, z pasją, ale i fantazją, kochająca sztukę i dobre rzemiosło. Decyzje podejmuje szybko bo zawsze wie, czego chce. Przestronny apartament na jednym z kameralnych osiedli, w spokojnej i zielonej okolicy, wydawał się skrojony na miarę.

Przestrzeń do życia już była, teraz wystarczyło ją tylko odpowiednio zaaranżować i wypełnić meblami. Już na pierwszym spotkaniu panie poczuły nić porozumienia. Agata, jak dobry psycholog, od razu wyczuła co chodzi klientce po głowie. A tamtej zależało przede wszystkim na jednym: żeby wystrój był neutralną bazą pod jej kolekcję… szkła Murano. W kartonach czekały już piękne okazy – prawdziwe cacka zakupione na weneckiej wyspie. Efektowne lampy i kinkiety to prawdziwe dzieła sztuki szklarskiej, wyrabiane od XIII wieku starą jak świat techniką filigranu, zostały zamówione jeszcze kiedy projekt mieszkania kiełkował. Teraz cierpliwie czekały, żeby zabłysnąć w nowej przestrzeni. Inwestorce zależało, żeby wnętrze było przyjazne i przytulne, ale na tyle neutralne, by wystrój nie konkurował z kolekcją, a pięknie ją eksponował.

Projektantka z artystyczną duszą (sama kończyła Akademię Sztuk Pięknych) od razu wiedziała jak wybrnąć z sytuacji. Zaproponowała miks stylów bazujący na prostocie, minimalizmie i naturalnych materiałach.

Na uniwersalną bazę najlepiej nadawała się ponadczasowa i sprawdzona biel – jej z pozoru chłodny charakter postanowiła ocieplić szlachetnym drewnem w różnych odcieniach. Taka aranżacja jest bezpieczna i wbrew pozorom daje mnóstwo możliwości – jest jak płótno malarskie, które chętnie chłonie pigmenty. Kiedy biel się opatrzy, zawsze można coś zmienić – dodać barwne akcenty czy więcej deseni i od razu zrobi się inaczej.

Taki pomysł spodobał się inwestorce, której zależało na świetle i przestrzeni. Miała jeszcze tylko jedno życzenie: chciała te niezwykłej urody weneckie lampy… podziwiać w samotności. No, może niezupełnie. W każdym razie nie chciała „epatować” zbiorami w salonie. Dlatego strefa prywatna, inaczej niż to zazwyczaj bywa, jest większa od części wspólnej. Na szczęście 120 metrów to wcale nie tak mało – udało się tak ją zaprojektować, by była komfortowa i funkcjonalna. W salonie zmieścił się całkiem spory aneks kuchenny. Minimalistyczna zabudowa meblowa, z prostymi bezuchwytowymi frontami, skrywa mnóstwo miejsca do przechowywania, podobnie jak kompaktowa wyspa, do której dostawiono stół jadalniany na kilka osób. Blat z ciepłego drewna w miodowym odcieniu okazał się naturalnym przedłużeniem roboczego – z białego konglomeratu. Ciekawe rozwiązanie? Podwieszona nad wyspą piętrowa półka, na której właścicielka urządziła botaniczny zakątek – świetnie sprawdza się na świeże zioła w doniczkach.

Stąd tylko krok by po wspólnym biesiadowaniu (w tym domu często gości się przyjaciół i podejmuje dobrym jedzeniem) wygodnie się rozsiąść na komfortowej sofie Dion. Kącik wypoczynkowy otaczają robione na zamówienie półki, które stopniowo zapełnia księgozbiór i dekoracyjne bibeloty. Strefę relaksu optycznie powiększają wielkie okna, które po rozsunięciu zasłon odsłaniają imponującą panoramę na miasto i otaczającą zieleń. Latem taras jest przedłużeniem salonu i dodatkowym miejscem, w którym można wypocząć.

Największym wyzwaniem było zaprojektowanie ciągu komunikacyjnego, tak by całe mieszkanie było funkcjonalne. Projektantka sprytnie wykorzystała przestrzeń korytarzy i przekształciła je w techniczne zaplecze, które nie zabiera przestrzeni użytkowej.

Pięknie zaprojektowany przedpokój, z imponującą taflą fazowanych luster i dekoracyjnymi ryflowaniami na ścianach, to wizytówka całego mieszkania. Stąd też prowadzi wejście do sypialni właścicielki. Sypialni i… minigalerii.

Projektantka z wielkim wyczuciem połączyła dwie funkcje w jednej przestrzeni. A ta jest elegancka, kobieca i bardzo przytulna. W centralnej części stanęło komfortowe łóżko z zagłówkiem z litego drewna. Tego szlachetne surowca jest tutaj zresztą więcej. Zrobione są z niego lewitujące lekko nad podłogą szafki i toaletka, która czasem pełni też rolę kompaktowego biureczka.
Są i gwiazdy całej aranżacji czyli misternie zdobione kinkiety z weneckiej manufaktury. Kruche, finezyjnie poskręcane płatki kwiatów, wiją się po obu stronach łóżka, umiejętnie wkomponowane w ramy sztukaterii, do których Agata przekonała właścicielkę. Do tej wykwintnej biżuterii na ścianie udało się idealnie dobrać kultowe krzesło włoskiego Kartella i piękne uchwyty z litego mosiądzu od Pap Deco, które zdobią przesuwne drzwi oddzielające strefę sypialnianą od prywatnej łazienki i garderoby. A w niej, w centralnym punkcie sufitu, znalazł miejsce kolejny żyrandol. Teraz wystarczy rozsunąć drzwi by móc podziwiać go w całej okazałości… i to nawet nie wstając z łóżka. A jednak marzenia się spełniają!

Podobnie jak te, dotyczące łazienek. Jedna miała spełniać funkcję praktyczną, druga zaś (większa) to prawdziwy pokój kąpielowy z metalową, podświetlaną wanną i dodatkowym prysznicem. Również tu nie zabrakło luster, światła i szkła, tym razem wyeksponowanego w formie bursztynowych lamp od Pentalight czy rzeźbiarskich form z Tom Dixon Studio. Centralne miejsce zajmuje jednak ulubienica właścicielki - wanna Kaldewei i ponownie, tym razem zielone designerskie krzesło Kartell.

 Szkło, lustra, detale, pasja do stworzenia wnętrza, które inspiruje, relaksuje i … co najważniejsze jest zgodne z intencją właścicielki, eksponuje jej zamiłowanie do szkła weneckiego i sztuki w ogóle. Takie realizacje, w których zarówno architekt, jak i właściciel mogą zgodnie powiedzieć: udało nam się stworzyć razem coś wyjątkowego - to właśnie historia tego apartamentu.

 

Masz pytanie/komentarz?


Twoje pytanie zostało wysłane.

Twój komentarz został wysłany.

Inspiracje


Mieszkanie 3d

Mieszkanie 3d

Mieszkanie 3d
Plan 3d mieszkania w bliźniaku

Plan 3d mieszkania w bliźniaku

Plan 3d mieszkania w bliźniaku
Plan 3d mieszkania

Plan 3d mieszkania

Plan 3d mieszkania
Wnętrze domku letniskowego

Wnętrze domku letniskowego

Wnętrze domku letniskowego

O CZYM PISZEMY

Zapamiętaj ustawienia
Ustawienia plików cookies
Do działania oraz analizy naszej strony używamy plików cookies i podobnych technologii. Pomagają nam także zrozumieć w jaki sposób korzystasz z treści i funkcji witryny. Dzięki temu możemy nadal ulepszać i personalizować korzystanie z naszego serwisu. Zapewniamy, że Twoje dane są u nas bezpieczne. Nie przekazujemy ich firmom trzecim. Potwierdzając tę wiadomość akceptujesz naszą Politykę plików cookies.
Zaznacz wszystkie zgody
Odrzuć wszystko
Przeczytaj więcej
Analityczne pliki cookies
Te pliki cookie mają na celu w szczególności uzyskanie przez administratora serwisu wiedzy na temat statystyk dotyczących ruchu na stronie i źródła odwiedzin. Zazwyczaj zbieranie tych danych odbywa się anonimowo.
Google Analytics
Akceptuję
Odrzucam
Essential
Te pliki cookie są potrzebne do prawidłowego działania witryny. Nie możesz ich wyłączyć.
Niezbędne pliki cookies
Te pliki cookie są konieczne do prawidłowego działania serwisu dlatego też nie można ich wyłączyć z tego poziomu, korzystanie z tych plików nie wiąże się z przetwarzaniem danych osobowych. W ustawieniach przeglądarki możliwe jest ich wyłączenie co może jednak zakłócić prawidłowe działanie serwisu.
Akceptuję