Radę na to znalazła architektka Małgorzata Górska-Niwińska w Pracowni MGN, poproszona o pomoc w zaprojektowaniu wystroju. Zaproponowała mianowicie połączenie kuchni z salonem, tak by mogła powstać całkiem spora strefa dzienna. To nie był koniec zmian. Postanowiono bowiem poprawić także niezbyt funkcjonalny układ innych pomieszczeń. Zlikwidowano na przykład prowadzący do sypialni wąski korytarzyk. Część jego powierzchni została przeznaczona na powiększenie trudnej do zagospodarowania, niewielkiej łazienki, a w pozostałej urządzono garderobę. W wyniku tego rozwiązania odpadła konieczność wstawiania do pokoju zagracających wnętrze, masywnych szaf.
Modernizacja wymagała oczywiście uciążliwego remontu, ale opłaciło się, bo gdy zniknęły dzielące przestrzeń ściany, Ania zyskała mieszkanie, o jakim zawsze marzyła. Można więc było przystąpić do najprzyjemniejszego etapu prac – wykańczania wnętrz. Właścicielka nie miała sprecyzowanego zdania, jaki styl najbardziej jej odpowiada. Skłaniała się do nowoczesności, ale bliska jej sercu była również bardziej dekoracyjna klasyka. Trudny wybór! Nie musiała go jednak dokonywać, bo projektantka uznała, że pogodzenie nawet najbardziej odmiennych upodobań nie jest żadnym problemem. Pomysłowo połączyła obydwie koncepcje aranżacyjne, tworząc wystrój nie tylko dopasowany do gustu właścicielki, ale i bardzo spójny.
Aneks kuchenny
Wielkość kuchni została dostosowana do upodobań Ani, która bardzo lubi gotować. Zabudowa w kształcie litery U zapewnia jej długie blaty robocze, odpowiednie do eksperymentów kulinarnych oraz mnóstwo schowków, w których może trzymać potrzebne do tego produkty i naczynia. Fronty szafek zostały wykończone ozdobnymi listwami, które przełamują nowoczesny charakter zabudowy kuchennej z wysoką szafą na jednej ścianie i półwyspem, umownie oddzielającym ten aneks od reszty strefy dziennej.
Ścianę za płytą grzewczą chroni duża tafla barwionego szkła, którego odcień został dopasowany do koloru ścian w części wypoczynkowej pomieszczenia.
Widok ogólny od strony stołu
Nad stołem na toczonych nogach w starym stylu wiszą minimalistyczne lampy z kloszami z betonu. Kanapa o nowoczesnej formie, a pod sufitem – listwy ozdobne sztukateryjne z dawnych kamienic rodem. Jak widać, z pozoru nieprzystające do siebie koncepcje aranżacyjne mogą żyć w pełnej symbiozie.
Widok na stół
Część jadalną urządzono pod przeszkloną ścianą. O wyborze tego miejsca, oddalonego od aneksu kuchennego, zadecydowało głównie padające z okna naturalne światło. Stół bowiem służy właścicielce nie tylko do jedzenia, ale także do pracy.
Sypialnia
Szerokie wejście do sypialni można zasłonić, zaciągając zasłony albo zasunąć chowane w ścianie drzwi. W niewielkiej sypialni króluje duże łóżko z tapicerowanym zagłówkiem. Ścianę za wezgłowiem wykończono dekoracyjnie listwami sztukateryjnymi, tworzącymi rodzaj panneau. Boczną ścianę zagospodarowano półkami, przeznaczonymi na książki i ozdoby. Dobre oświetlenie do czytania przed snem dają oryginalne kinkiety z dwoma źródłami światła. Zamiast tradycyjnych szafek nocnych – lekkie stoliki, które w razie potrzeby można przenieść do salonu, by służyły jako stoliki kawowe.
Łazienka
Po powiększeniu łazienki kosztem wąskiego korytarzyka, powstało przestronne pomieszczenie, w którym zmieściły się wszystkie urządzenia sanitarne i niezbędne schowki. W szafce pod umywalką ukryto pralkę. Całą szerokość pomieszczenia zajmuje obszerna kabina prysznicowa bez brodzika (odpływ jest w odpowiednio wyprofilowanej podłodze), wydzielona z łazienki ścianką ze szkła hartowanego. Wnętrze wykończono dużymi płytkami pięknie żyłkowanego marmuru.