Ponad stumetrowy apartament na Bielanach urządzono z dbałością o detal. Jako baza jasnej, otwartej części dziennej, łączącej salon, kuchnię i jadalnię, posłużyły odcienie bieli, szarości i jasnego drewna. Stały się one podstawą do zabawy kolorem, którą projektantka podjęła wspólnie z inwestorami, wprowadzając pastelowe lampy nad półwyspem w kuchni, kolorowe poduszki oraz obrazy młodej malarki Marty Kochanek-Zbroi.
Właścicielom mieszkania zależało na jakości materiałów i wyposażenia. Oboje wysoko cenią prosty, ponadczasowy design, dlatego bardzo starannie razem z projektantką dobierali meble oraz oświetlenie do swojego mieszkania. Odnajdziemy tu m.in. lampy Artemide i Louis Poulsen, krzesła Vitry i okrągły stół Kristalia w jadalni, a przy kuchennym barze hokery Hay Copenhague.
Komfort na miarę
Od początku w tworzenie wnętrz mieszkania na Bielanach zaangażowane było studio Monada, mające swój showroom w Defabryce przy ul. Duchnickiej. To stąd pochodzą dekoracje okien, dywany oraz tapicerowane meble: narożna kanapa w salonie, łóżko, nowoczesny puf w przedpokoju, a także szafki nocne w sypialni.
Możliwość zamówienia w jednym miejscu tak dużej ilości elementów wystroju, bardzo ważnych dla końcowego efektu, to przede wszystkim komfort dla klientów i architekta – podkreśla Bibianna Stein-Ostaszewska. Korzystając z oferty Monady mogliśmy precyzyjnie dopasować do siebie poszczególne elementy aranżacji, oszczędzając w ten sposób cenny czas i znacznie upraszczając logistykę całego przedsięwzięcia.
Tapicerzy wykonali wszystkie meble zgodnie z projektem Bibianny Stein-Ostaszewskiej. Zazwyczaj zakup łóżka lub sofy wymaga od nas pewnych kompromisów, dotyczących wymiarów, kształtu, ilości poduch służących za oparcie czy wreszcie rodzaju i koloru tapicerki. Wybierając meble na zamówienie, według indywidualnego projektu, zyskaliśmy dokładnie taki efekt, o jaki nam chodziło, zarówno pod względem estetyki, jak i komfortu użytkowania. Jednostkowa produkcja pozwala skupić się na jakości i precyzji wykończenia. Co więcej, w każdej chwili możemy domówić dodatkowy fotel czy krzesła idealnie pasujące do kanapy – zwraca uwagę architektka.
W mieszkaniu na Bielanach łatwy w czyszczeniu, wygodny narożnik w odcieniach szarości doskonale harmonizuje z kolorem ścian i jasnym dywanem marki Louis De Poortere, który również znajdziemy w ofercie Monady. Dzięki temu kanapa mimo sporych gabarytów wtapia się w tło i nie przytłacza wnętrza. Dokładnie odwrotny efekt uzyskano wprowadzając do przedpokoju intensywnie żółty, pikowany puf. Wykończone miękkim aksamitem siedzisko przełamuje biel korytarza i zapowiada kolorystyczne akcenty w części dziennej.
Gra światła i tkanin
W klimat mieszkania świetnie wpisują się także dekoracje okien. Naturalne, lniane zasłony w salonie podkreślają swobodny, bezpretensjonalny charakter części dziennej. Delikatnie prześwitujące dzienne światło tworzy niezwykły, rzeźbiarski efekt, przełamujący jednolitą powierzchnię. W sypialni właściciele zdecydowali się na proste i funkcjonalne story rzymskie, świetnie komponujące się z nowoczesnym wystrojem wnętrza. Tutaj także prym wiodą naturalne, lniane tkaniny – tym razem w ciepłych odcieniach brązu i taupe, przełamanych akcentami chłodnego błękitu.
Zadowoleni ze współpracy z Bibianną Stain-Ostaszewską i Monadą właściciele mieszkania przyznają, że udało im się stworzyć wymarzoną przestrzeń do życia, w której już wkrótce zagości kolejny członek rodziny.
Projekt: Bibianna Stein-Ostaszewska (Bibi Space)
Meble tapicerowane, dekoracje okien: Monada
Zdjęcia: Olo Studio